Tuniki do łydki i szale spinane szpilami - to podstawowe elementy stroju przedhiszpańskich arystokratek sprzed tysiąca lat. O tym, jak nieoczywiste znaczenie mogą mieć badania nad strojami dawnych kultur opowiadają archeolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego. W 2013 roku adiunkt w Instytucie Archeologii Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego wraz ze swoim zespołem, w którego skład wchodziła m.in. jego żona z Wydziału "Artes Liberales" UW, odkrył pierwszy niesplądrowany grobowiec przedhiszpańskiego imperium Wari, które rozwinęło się na obszarze Andów Środkowych kilka wieków przed powstaniem imperium Inków.
Ekspertka powiedziała, że "Wszystkie przedmioty należały do przedstawicielek najwyższej
arystokracji kultury Wari, które zajmowały się produkcją najbardziej
luksusowych dóbr - przede wszystkim tkanin".
Naukowiec dodał, że tkaniny wytworzone za czasów imperium Wari
świetnie się w pustynnych warunkach Peru konserwują. "Taka tkanina
wygląda, jakby była odłożona przez nas na półkę szafy tygodnie, a nie
tysiące lat temu. To niesamowite!".
Archeolog zwróciła uwagę, że świetnie zachowują się zarówno
kolory, jak i struktura tkanin. "Charakteryzują się wyjątkową
delikatnością, starannym wykończeniem i rozbudowaną dekoracją. I mają
piękną kolorystykę" - powiedziała. Naukowiec dodał, że w owych czasach
modny był cały wachlarz różnych tonacji czerwieni, brązów, żółci,
zieleni. Badaczka stwierdziła, że "Przed okresem, z którego pochodzi grobowiec, nie znano aż tak
dużej skali tonów tego koloru. Wiedza o tym, jak barwniki pozyskać i
przygotować była skrzętnie skrywana i przechowywana między specjalistami
– tymi, co przędli i barwniki produkowali".
Jej zdaniem trudno w kilku zdaniach określić, jak ubierały się
elegantki za czasów Imperium Wari - stroje różniły się np. w zależności
od regionu i przynależności do danej grupy etnicznej. "Można jednak
powiedzieć, że podstawą ubioru arystokratek Wari były jednobarwne tuniki
do łydki wykonywane z bawełny i wełny andyjskich wielbłądowatych.
Często przy rękawach i w talii stroje wykańczane były szerokimi,
ozdobnymi tapiseriami. Na nie zarzucane były szale, które spinane były
na piersi srebrnymi lub miedzianymi szpilami".
Chociaż moda sprzed tysiąca lat jest już sama w sobie ciekawym tematem badawczym, to poznanie strojów imperium Wari może pomóc naukowcom w wyjaśnieniu innego ważnego zagadnienia. Chodzi o poszukiwania śladów ciągłości między cywilizacjami Wari i Inków. Obie te cywilizacje objęły wpływami te same obszary Andów Środkowych. Imperium Wari swój rozkwit przeżywało od VII wieku do końca X wieku, a potem - nie do końca wiadomo, dlaczego - nastąpił upadek tej cywilizacji. Dopiero jakiś czas później - około XII –XIII wieku powstał zalążek państwa Inków.
Badacze starają się ustalić podobieństwa i powiązania między tymi
obiema wspaniałymi cywilizacjami. O ile kulturę Inków łatwiej jest badać
- m.in. dzięki tekstom z czasów kolonialnych (XVI - XVII wiek), o tyle
na temat cywilizacji Wari można wnioskować najwyżej na podstawie
znalezisk archeologicznych. Archeolog zauważył, że "Na obszarze Andów Środkowych przed
pojawieniem się Europejczyków, miejscowe społeczności nie znały pisma,
jak to miało miejsce w innych częściach świata".
Dodał, że podobieństwa kulturowe między cywilizacjami daje
się jednak zauważyć np. w strojach noszonych przez najwyższą
arystokrację za czasów Wari i za czasów Inków, które przetrwały do
okresu kolonialnego. "To potwierdzenie modelu, który próbujemy
zrozumieć i odtworzyć".
Badacz wyjaśnił, że w czasach cywilizacji Wari powstał w rejonie Andów pierwszy organizm państwowy o charakterze imperium. "Imperium Wari rozpowszechniło pewne wzorce kulturowe, które przetrwały w niektórych społecznościach indiańskich nawet do dzisiaj". Dodał, że Wari wprowadzili diametralną zmianę na arenie politycznej i kulturowej. "Zmianę tę porównujemy często do dokonań Aleksandra Wielkiego w antycznym świecie. Jego podboje i rozpropagowanie kultury helleńskiej od Grecji, przez Egipt, Persję aż po granice Indii, stanowiły kamień węgielny późniejszego Imperium Rzymskiego. W przypadku Wari i Inków, był to ten sam schemat zaczynający późniejsze przemiany". Archeolog zaznaczył przy tym, że potęgę imperium Wari zbudowano nie na drodze krwi i brutalnych podbojów, ale drogą budowania kolejnych pokojowych sojuszów.
Doktor dodał, że "W swoich badaniach specjalistka z UW zbiera testamenty z czasów kolonialnych. W dokumentach tych arystokratki indiańskie przekazują swoim bliskim dokładnie te same rzeczy, które znaleźliśmy u kobiet pochowanych w grobowcu królewskim arystokratek Wari".
Archeolog wyjaśniła, że chodzi o cały repertuar najcenniejszych dóbr zebranych za życia, które zostały z nimi złożone do grobu. Badaczka wymieniła, że zarówno w testamentach z XVI i XVII wieku, jak i w grobowcach z VIII-X wieku pojawiają się takie przedmioty jak np. biżuteria, przedmioty z metali, naczynia do picia piwa ze sfermentowanej kukurydzy - chichy, ale również małe przedmioty i narzędzia służące do tkania czy barwniki.
"Naturalne barwniki służące do farbowania, malowania czy zdobienia ciała dawniej rzeczywiście miały dużą wartość symboliczną i materialną. Przybyli do Ameryki Europejczycy nie do końca doceniali ich wartość, ale cały czas znajdowały się one w rejestrach dóbr wysoko urodzonych i majętnych kobiet indiańskich". Dodała, że zarówno obiekty znalezione w grobowcach, jak i te opisane w testamentach pokazują, co miało w danej kulturze wartość i jaki zbiór dóbr był przekazywany najbliższym. Jej zdaniem znamienny jest fakt, że przedmioty, które miały wartość symboliczną w kulturach Wari i Inków, były różne od tych dóbr (jak złoto czy srebro), o które zabiegali Hiszpanie.
Doktor stwierdził, że na tej podstawie można wnioskować, że między cywilizacją Wari a Inkami jest pewna ciągłość, zwłaszcza dotycząca wzorców kulturowych charakteryzujących najwyższe klasy społeczne.