Mały latający robot pozwoli lepiej zrozumieć mechanizm, dzięki któremu owady utrzymują się na odpowiedniej wysokości w czasie lotu - czytamy w lutowym numerze pisma "Current Biology". Wiadomo nie od dziś, że zarówno insekty, jak i inne stworzenia latające, wyposażone są w specjalne, choć bardzo proste, mechanizmy, które pozwalają im utrzymać prawidłową wysokość lotu, a także zapewniają bezpiecznych start i lądowanie.
Jednak naukowcom nigdy nie udało się określić sposobu ich działania. Dopiero teraz, dzięki skonstruowaniu maleńkiego robota, badacze z University of the Mediterranean w Marsylii we Francji rzucili nieco światła na tę niezwykłą zdolność wszelkich much, pszczół i komarów. Pole widzenia owada podczas lotu, zwane też przepływem optycznym, dostarcza mu kluczowych informacji, dotyczących pozycji w stosunku do ziemi.
Dzięki przesuwającym się pod nim obrazom, insekt przez cały czas wie, gdzie się znajduje i dzięki temu unika rozbicia. Pole widzenia zależy od wysokości i szybkości przesuwania się owada względem ziemi. "Można powiedzieć, że wyżej znajduje się zwierzę, tym wolniej przesuwa się pod nim grunt" - wyjaśniają francuscy naukowcy.
Ale w jaki sposób wizualne bodźce, docierające z ziemi, przetwarzane są na wiadomość o położeniu? Naukowcy uważają, że owady posiadają swoisty regulator przepływu optycznego, który pozwala im właściwie dobrać wszystkie parametry bezpiecznego lotu, głównie prędkość i wysokość. Dla potwierdzenia swojej teorii, stworzyli specjalny, ważący 100 gramów mikrohelikopter, wyposażony w elementy kontrolne, oparte na idei regulatora przepływu optycznego.
Okazało się, że ten maleńki robot jest nie tylko zdolny do lotu na stałej wysokości, ale również potrafi bezpiecznie startować i lądować. "Nasze odkrycie z pewnością przyczyni się do lepszego zrozumienia podstaw owadziego lotu - tłumaczy autor badań, dr Nicolas Franceschini. - Mamy nadzieję, że dzięki robotowi dowiemy się na przykład, dlaczego latające nad lustrem wody pszczoły tak często spadają". (PAP)