Odkryto skamieniałe dinozaury

Szczątki małych dinozaurów, który przed zimnem chroniły się w wykopanej przez siebie jamie, znaleziono w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że dinozaury mogły wykorzystywać o wiele bardziej zróżnicowane siedliska, niż dotąd sądzono - informuje agencja Agence France-Presse oraz serwis "News in Science".

Szczątki ryjących w ziemi dinozaurów znaleziono na końcu długiego, ziemnego tunelu. Wiek ziemi obecnej w jamie datowano na środkową kredę. Gatunek nazwano Oryctodromeus cubicularis. Na podstawie analizy prawdopodobnego wyglądu pysków i innych cech fizycznych przedstawicieli tej grupy zwierząt naukowcy ustalili, że mogły one ryć i przenosić glebę.

Jest to pierwszy taki ślad i pierwsza skamieniałość, stanowiąca dowód na to, że dinozaury mogły ryć w ziemi jamy i w nich przebywać - oznajmili autorzy odkrycia, naukowcy z USA i Japonii. Wyniki swoich prac opublikowali oni w piśmie "Proceedings of the Royal Society B". Jama składa się z pochyłego, krętego tunelu o długości ponad 2 metry i szerokości około 70 cm. Przypomina nieco nory, jakie kopią współczesne hieny cętkowane.

Tunel kończy się komorą, w której znaleziono szczątki szkieletów osobnika dorosłego i dwóch młodych. Ich pyski, obręcze barkowe oraz miednice mają kształt charakterystyczny dla kości występujących u zwierząt zdolnych do rycia i wykopywania gleby. Naukowcy oszacowali, że dorosły osobnik mógł mierzyć około 2,1 m długości i ważyć około 22-32 kg. Wśród dinozaurów nie był olbrzymem.

Kierowani przez Davida Varricchio z Montana State University badacze sądzą, że kopanie pomagało tak małym dinozaurom w przetrwaniu w ekstremalnych warunkach klimatycznych. W przeciwieństwie do ssaków, gady nie są w stanie regulować temperatury ciała. Na pustyniach przed wysoką temperaturą kryją się w jamach. W rejonach polarnych i w zimnych częściach gór nory pomagają im zachować ciepło.

Grzebiące dinozaury mogły przetrwać nieco dłużej niż ich olbrzymi krewniacy. Popularna obecnie teoria wymarcia dinozaurów mówi, że gady te zniknęły z powierzchni Ziemi 65 mln lat temu, po uderzeniu w naszą planetę dużego asteroidu. Nie przetrwały nowych warunków, ponieważ zderzenie miało wzbić do atmosfery grubą warstwę pyłu i popiołów, ochładzając planetę i pozbawiając ją roślin - pożywienia wielu dinozaurów. (PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności