Magnolia może zniknąć

Dział: Ekologia

Ponad połowa dziko rosnących na świecie gatunków magnolii wyginie w związku z ingerencją człowieka w ich środowisko - ostrzegają botanicy. Czerwoną Księgę Roślin Magnoliowatych - dokument mówiący o zagrożeniach tej grupy roślin - opublikowały organizacje botaniczne Botanic Gardens Conservation International (BGCI) oraz Fauna and Flora International (FFI).

W stanie dzikim magnoliowate występują w strefie zwrotnikowej i podzwrotnikowej. Są jedną z najstarszych i zarazem od dawna uprawianych grup roślin kwitnących.

Ocenia się, że pewne okazy rosnące przy chińskich świątyniach mogą mieć nawet 800 lat. Magnolie zdobią ogrody, wykorzystuje się je też jako źródło pokarmu i w celach leczniczych - wyjaśnia Jim Gardiner, kurator ogrodu Royal Horticultural Society w Wisley (Wielka Brytania). Korzysta się też z ich twardego drewna o jasnym odcieniu.

Rodzina magnoliowatych obejmuje grubo ponad 200 gatunków drzew, krzewów i pnączy. Czerwona Księga wskazuje 131 z nich jako zagrożonych wyginięciem. Naukowcy ustalili, że zagraża im ingerencja w ich naturalne środowisko, m.in. przez jego wykorzystanie rolnicze. "Istnieje poważne ryzyko, że gatunki te wymrą, zanim podejmiemy jakieś działania" - uważa Sara Oldfield z BGCI.

"To byłaby tragedia, ponieważ są one tak ważne dla miejscowej ludności. A poza tym na zawsze stracimy urodziwe drzewa" - powiedziała BBC News. Ubywanie gatunków zagraża różnorodności genetycznej całej rodziny. Botanicy z BGCI i FFI zwracają też uwagę, że magnolie są bardzo wrażliwym wskaźnikiem dobrej kondycji lasów, w których rosną. Około dwóch trzecich znanych gatunków magnolii występuje w Azji, z czego ponad 40 proc. - na południu Chin.

Według raportu, ryzyko wymarcia dotyczy połowy wszystkich dzikich magnolii chińskich. Podobnie mówi się o magnoliach rosnących w obu Amerykach. Wymarcie grozi np. ponad 30 rodzimym gatunkom w Kolumbii. Eksperci planują rozpocząć badanie, które pozwoli udokumentować zagrożone gatunki magnolii, znajdujące się w kolekcjach na całym świecie. Pozwoli to ustalić, które kolejne gatunki wymagają przeniesienia do ogrodów botanicznych lub arboretów, co zapewni ich genetyczną przyszłość i pomoże w obecnie podejmowanej ich ochronie w naturze. (PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności