W Norwegii znaleziono but liczący ok. 3500 lat. Odkrycia dokonał, na wysokości 2 tys. metrów n.p.m., turysta wędrujący po jednym z lodowców w Opplandzie, górzystym regionie leżącym w centralnej części kraju.
Znalezisko pojawiło się na powierzchni lodu w wyniku jego topnienia pod wpływem rosnącej stale w ostatnich latach temperatury. Zawiadomieni archeolodzy początkowo ocenili wiek znaleziska na ok. 1000 lat. Wydobyty z lodu but, przetransportowany do Muzeum Historycznego w Oslo, poddano tam szczegółowym badaniom. Wówczas okazało się, że jest dużo starszy.
Według archeologa Espena Finstad, but ten, zrobiony z jednego kawałka garbowanej skóry, jest najstarszym takim wyrobem znalezionym w Norwegii. Jego długość wynosi 25 cm, co według dzisiaj stosowanej numeracji oznacza nr 39. Odkrycie to postawiło w stan pogotowia norweskich archeologów. Stopniowe, ale wyraźnie już zauważalne topnienie norweskich lodowców może bowiem przynieść kolejne, równie sensacyjne odkrycia.
Zaapelowali więc do turystów i alpinistów, by zwracali szczególną uwagę na pojawiające się na powierzchni lodowców przedmioty. "Pozostawcie je jednak na miejscu, tak by nie uległy uszkodzeniu. Ponadto zbadanie ich na miejscu odkrycia może przynieść naukowcom dodatkowo wiele cennych informacji" - zastrzegła w wypowiedzi dla norweskiej stacji radiowej NRK Brit Solli, profesor archeologii z Uniwersytetu Oslo.(PAP)