Budowa zębów neandertalczyka żyjącego 100 tys. lat temu świadczy o tym, że dojrzewał on znacznie krócej niż ludzkie dzieci. Po raz kolejny naukowcy potwierdzają, że długie dzieciństwo to "wynalazek" naszego gatunku. O swoich badaniach piszą w najnowszym numerze tygodnika "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Świadectwa dotyczące rozwoju osobniczego neandertalczyków były dotąd sprzeczne - niektóre wyniki badań świadczyły, że neandertalczycy dojrzewali w takim samym tempie jak ludzie, inne zaś temu przeczyły. Naukowcy z niemieckiego Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka badali zęby należące do neandertalczyka żyjącego 100 tys. lat temu, znalezione na terenie dzisiejszej Belgii.
Neandertalczycy byli naszymi bliskimi krewniakami. Wyginęli ok. 30 tys. lat temu. Badaczom udało się odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób przebiegał przyrost zębów i w jakim wieku osobnik zmarł. Za pomocą tomografii komputerowej analizowali korzenie i koronę zębów trzonowych. Okazało się, że zęby przyrastały szybciej niż w przypadku naszego gatunku - dotyczyło to zarówno skamieniałości, jak i analizy zębów obecnie żyjących ludzi.
Jak piszą badacze, wzrost zębów wśród naczelnych mówi także o innych etapach dojrzewania, takich jak odstawienie dziecka od piersi czy pojawienie się zdolności reprodukcyjnych. Naukowcy ocenili, że neandertalczyk dożył wieku ośmiu lat, co odpowiadałoby 10-12 latom u człowieka.
Takie tempo dojrzewania jest pośrednie pomiędzy bardziej archaicznymi przedstawicielami rodzaju Homo (jak np. Homo erectus), gdzie było ono jeszcze szybsze, a naszym gatunkiem. Zdaniem naukowców, świadczy to o tym, że powolny rozwój osobniczy i długie dzieciństwo to cechy, które czynią nasz gatunek wyjątkowym. (PAP)