Światło słoneczne i dwutlenek węgla mogą być wykorzystane do produkcji paliwa. Naukowcy opracowali sposób przetwarzania gazu cieplarnianego emitowanego przez fabryki - informuje serwis Discovery News.
Technologia powstała w laboratorium Sandia w amerykańskim stanie Nowy Meksyk. Naukowcy zbudowali reaktor słoneczny - urządzenie, w którym światło słoneczne służy jako źródło ciepła do przeprowadzenia reakcji między parą wodną zmieszaną z dwutlenkiem węgla a ceramicznymi płytkami pokrytymi tlenkiem żelaza - czyli rdzą. W prototypowym urządzeniu, światło słoneczne skupione przez wklęsłe zwierciadło zamienia się w wiązkę zdolną podgrzać płytki do temperatury 1,5 tys. stopni Celsjusza.
Na powierzchni gorącej płytki zachodzi w jednej komorze urządzenia reakcja redukcji - z tlenku żelaza uwalniany jest tlen. Następnie, w innej komorze, para wodna i dwutlenek węgla stykają się z płytką i reagują z rozgrzanym żelazem, utleniając je ponownie. Zamiast pary wodnej powstaje więc wodór, a dwutlenek zamienia się w tlenek węgla. Na koniec, wodór łączy się z tlenkiem węgla tworząc metanol - substancję, którą można wykorzystać w ogniwie paliwowym jako bezpieczne źródło wodoru lub jako podstawę do produkcji syntetycznej benzyny. "To pozwoli nam wykorzystać CO2 jako surowiec wtórny, zamiast wyrzucać go do atmosfery" - podkreśla jeden z twórców technologii, Rich Diver.
Eksperci zwracają uwagę, że na razie urządzenie nie jest wystarczająco wydajne, aby opłacała się jego produkcja. Jednak, ich zdaniem, jest do krok w dobrym kierunku i po dopracowaniu reaktor słoneczny może się sprawdzić. (PAP)