Podczas pierwszego zbliżenia z Merkurym amerykańskiej sondzie kosmicznej Messenger udało się wykonać zdjęcia tej części planety, której ponad 30 lat temu nie sfotografowała sonda Mariner.
Obrazy nadesłane właśnie przez "Kosmicznego Posłańca" są tylko zapowiedzią zdjęć najmniejszej planety Układu Słonecznego, które sonda ma dostarczyć po 2011 roku, gdy stanie się sztuczną satelitą Merkurego. Pierwszy przelot statku Messenger koło Merkurego nastąpił 14 stycznia. Sonda minie najmniejszą planetę Układu Słonecznego jeszcze dwa razy (w październiku 2008 i wrześniu 2009) zanim wejdzie na orbitę Merkurego w 2011 roku.
Te kolejne manewry są konieczne ze względu na bliskość Słońca, którego olbrzymia siła grawitacji utrudnia wprowadzenie statku kosmicznego na orbitę planety. Podczas pierwszego, trwającego ok. 55 godzin zbliżenia z Merkurym sondzie udało się wykonać 1200 fotografii powierzchni planety. Wszystkie uzyskane dane zajmują ponad 700 gigabajtów, a ich przesyłanie na Ziemie potrwa najprawdopodobniej do 21 stycznia.
Na fotografiach które dodarły już do naukowców pracujących przy programie MErcury Surface, Space ENvironment, GEochemistry, and Ranging spacecraft (stąd nazwa MESSENGER, ang. posłaniec) widać obszary pokryte kraterami powstałymi po uderzeniu komet lub planetoid. Jedno ze zdjęć przedstawia olbrzymi Basen Caloris, jeden z największych i jednocześnie najmłodszych kraterów w Układzie Słonecznym.(PAP)