Naturalna flora bakteryjna organizmu może odgrywać role przy odczuwaniu bólu - wskazują najnowsze brazylijskie badania przeprowadzone na myszach. Informacje na ten temat zamieszcza pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Ból jest nieprzyjemny, ale niezbędny do przeżycia. Daje sygnał, że w tkankach dzieje się coś złego, że działa na nie szkodliwy czynnik - mechaniczny, termiczny czy chemiczny. To pozwala rozpoznawać zagrożenia, adaptować się do środowiska i unikać poważnych urazów. Z dotychczasowych badań wynikało, że naturalna flora bakteryjna pełni wiele funkcji w organizmach ssaków - reguluje pracę jelit, pozwala lepiej przyswajać różne pokarmy, produkuje niektóre witaminy (np. witaminę K) i chroni przed inwazją szkodliwych dla zdrowia drobnoustrojów. Teraz naukowcy z Uniwersytetu Federalnego Minas Gerais w Belo Horizonte oraz z Uniwersytetu w Sao Paulo zaobserwowali, że kontakt z nią pozwala nam również odczuwać ból związany ze stanem zapalnym.
Doświadczenia były prowadzone na myszach zupełnie pozbawionych flory bakteryjnej oraz na zwykłych myszach laboratoryjnych. Gryzoniom wstrzykiwano do jednej z łapek wielocukier - karagen. U zwykłych myszy wywołuje on silny ból i stan zapalny, który dodatkowo nasila wrażliwość na bodźce bólowe. Jednak u zwierząt pozbawionych flory bakteryjnej reakcja zapalna na karagen oraz związany z nią ból były znacznie słabsze. Myszy te miały o połowę mniej spuchnięte łapki i mniejsze stężenie związków prozapalnych oraz komórek odpornościowych - neutrofilów - w miejscu wstrzyknięcia karagenu. Podobne wyniki uzyskano przy użyciu innych związków, np. lipopolisacharydu (LPS), który jest składnikiem ścian komórek bakteryjnych.
Jak zaznaczają naukowcy, myszy pozbawione bakterii prawidłowo rozpoznawały bodźce bólowe, ale miały obniżoną wrażliwość na ból wywołany stanem zapalnym. Dopiero przywrócenie gryzoniom naturalnej flory jelitowej normalizowało ich reakcje na ból. Zdaniem badacz kontakt z bakteriami, które naturalnie bytują w organizmie jest potrzebny, by uwrażliwić myszy na bodźce bólowe i zwiększyć ich szanse na przetrwanie w środowisku. Pod wpływem związków obecnych w ścianie komórkowej tych bakterii, takich jak LPS, układ odpornościowy uczy się rozwijać stan zapalny w odpowiedzi na zagrożenie. Jak wyjaśniają autorzy pracy, wpływa to na odczuwanie bólu związanego z procesami zapalnymi. (PAP)