Ziarnko do ziarnka na Marsie
Burze piaskowe to fenomenalne zjawiska, choć jeśli jesteśmy w ich pobliżu lub nie daj Boże w samym środku z pewnością nikomu nie ma do śmiechu. Źródło: blogbox.com.pl
Mars, zwany też niekiedy Czerwoną Planetą, zyskał taką nazwę dzięki temu, że po pierwsze - ma czerwonawą, rdzawą barwę (co chyba oczywiste), po drugie jednak jego powierzchnia pokryta jest w dużej mierze pyłem i piachem składającym się ze tlenków i siarczków żelaza, nadających mu wspomniany odcień. A tam gdzie sporo pyłu i piachu do burz piaskowych, można by pomyśleć, już niedaleko.
I nie jest to założenie wcale błędem, gdyż na Marsie szaleją burze piaskowe, które nie dość, że przekraczają swą siłą znacznie te znane nam na Ziemi, to jeszcze czasem mogą rozprzestrzenić się nawet nad całą planetą (dla osób, które czytały swego czasu “Diunę” Franka Herberta wszystko to wydawać się może dziwnie znajome…). I nie byłoby w tym w zasadzie nic specjalnego gdyby nie jeden kłopotliwy szczegół - kiedy uzmysłowimy sobie, że burza piaskowa w uproszczeniu wymaga do swego istnienia następującego mechanizmu: po pierwsze “podniesienia” ziarenka piasku przez wiatr, następnie jego przyspieszenia oraz opadnięcia na ziemię, gdzie ziarenko przekazać może kolejnemu koledze swoją energię i w ten sposób wybić go w górę (mądrzy ludzie określają to jako saltację), napotkamy problem. Atmosfera Marsa jest w porównaniu z ziemską bardzo rzadka i by uzyskać “konkretną” burzę piaskową wiatry musiałyby szaleć na Czerwonej Planecie nawet 10 razy szybciej niż na Ziemi, co zdarza się bardzo rzadko. Skąd więc tak wielkie burze?
Naukowcy oczywiście musieli przyjrzeć się sprawie fachowym okiem, bo co poniektórym pewnie nie dawała spać po nocach. Murilo Almeida z Universidad Federal do Ceará (Brazylia) oraz Hans Hermann z Eidgenösissche Technische Hochschule (ETH, Zürich, Szwajcaria) musieli mieć właśnie taki problem z zasypianiem, bo wykonując sporo modelowych obliczeń doszli w końcu do rozwiązania tej zagadki. Okazało się, że ziarenka piasku na Marsie są znacznie odważniejszymi podróżnikami niż ich ziemscy pobratymcy - ze względu na niską grawitację oraz właśnie rzadką atmosferę nieźle sobie folgują i latają znacznie wyżej i dalej niż na Ziemi.
Więcej
na blogbox
ostatnia zmiana: 2008-05-20