Plaga dzikich koni w USA
Władze USA po raz pierwszy publicznie przyznały, iż prawdopodobnie będą zmuszone do wybicia części stad dzikich koni, żyjących na swobodzie w dziesięciu zachodnich stanach kraju, przede wszystkim w Nevadzie.
Powodem takiej decyzji - jak podaje we wtorek Associated Press -
jest wzrost populacji mustangów, a także rosnące koszty utrzymania
stad, pozostających na rządowych pastwiskach. Spada też liczba
dzikich koni, oswajanych przez ludzi. Również farmerzy skarżą się,
że wzrost populacji mustangów oznacza mniejszą ilość paszy dla
zwierząt hodowlanych.
Na terenie dziesięciu amerykańskich stanów żyje na swobodzie
ponad 33 tysiące dzikich koni.
Dalsze 30 tysięcy przebywa na
zamkniętych, utrzymywanych przez władze pastwiskach, gdzie część
jest przygotowywana do adopcji. Zdaniem Bissona, optymalna
liczebność stad - by, jak powiedział, "mieć zdrowe konie na
zdrowych farmach" - nie powinna przekraczać 27 tysięcy zwierząt w
dziesięciu stanach.
Ostateczna decyzja w sprawie likwidacji części stad mustangów -
bądź podjęcia alternatywnych środków zaradczych - zapadnie
prawdopodobnie we wrześniu na posiedzeniu Rady Doradczej Narodowej
Izby ds. Dzikich Koni i Osłów. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-07-02