W Polsce muszą powstać spalarnie odpadów
Polska używa najbardziej prymitywnych metod gospodarowania odpadami komunalnymi w całej Unii Europejskiej. Do 2013 roku musi u nas powstać kilka spalarni odpadów - uważa dr Tadeusz Pająk z krakowskiej AGH.
Dr Pająk z Akademii Górniczo-Hutniczej (AGH) w Krakowie
uczestniczył w konferencji zorganizowanej w czwartek w Warszawie
przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego pt. "Nowe drogi rozwoju".
Jest ona częścią kampanii informacyjnej rządu na temat inwestycji
związanych z ochroną środowiska w ramach Programu Operacyjnego
Infrastruktura i Środowisko.
Jak podkreślił naukowiec, Polska musi do 2013 roku ograniczyć
składowanie odpadów nieprzetworzonych, czyli takich, które
ulegając biodegeneracji, wydzielają do środowiska niebezpieczne
związki chemiczne. Chodzi również o odpady, które mają wysokie
walory energetyczne i mogą być odzyskane.
Polska jest na ostatnim miejscu w UE pod względem składowania
odpadów komunalnych. Z danych przedstawionych przed dr. Pająka
wynika, że składowanych jest u nas 92-93 proc. śmieci, a jedynie
kilka procent ulega recyklingowi bądź jest używane do odzyskiwania
zawartej w nich energii.
"Ponad 50 proc. odpadów komunalnych, które trafiają do
składowania, ulega biodegeneracji, podczas której wydziela się z
nich tzw. gaz składowiskowy. 60 proc. składu tego gazu stanowi
groźny dla środowiska metan, którego uwalnianie m.in. negatywnie
wpływa na efekt cieplarniany" - powiedział Pająk.
Zdaniem pracownika krakowskiej AGH, w Polsce muszą powstać
instalacje do termicznej obróbki odpadów komunalnych. "Nie mówimy
tutaj o systemie, który uzdrowi gospodarkę odpadami, ale o takim,
który będzie jego istotną częścią" - podkreślił.
Priorytetem wyznaczonym nam przez Unię Europejską jest
odzyskiwanie wszystkich materiałów, które się do tego nadają,
poprzez selektywną zbiórkę.
Unia namawia także do tworzenia
specjalnych miejsc, gdzie można byłoby oddawać odpady
niemieszczące się do normalnych pojemników.
Śmieci, które posiadają wysoką wartość energetyczną, a nie mogą
być zgodnie z prawem składowane, trafiałyby do obróbki termicznej.
Odzyskana energia mogłaby być wykorzystywana przez miejskie
systemy dostarczania energii.
W całej Europie jest ok. 370 takich instalacji, głównie w
państwach "starej" UE. Zdaniem dr. Pająka, wzorcem powinien być
system wiedeński, gdzie ok. 23 proc. energii zużywanej przez
miasto pochodzi z obróbki termicznej.
W Polsce wybudowano do tej pory jedną spalarnię śmieci, która
znajduje się na warszawskim Targówku i od niedawna podłączona jest
również do miejskiego systemu energetycznego.
W Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko, w którym
zapisano priorytetowe inwestycje związane z ochroną środowiska na
lata 2007- 2013, zaplanowano budowę 10 spalarni odpadów
komunalnych. Po dwie miałyby powstać w Warszawie i Katowicach, a
po jednej w Szczecinie, Gdańsku, Krakowie, Łodzi, Białymstoku oraz
Poznaniu. Łączny koszt ich budowy ma wynieść ok. 4 mld zł, z czego
60 proc. może nam zwrócić Unia.
Naukowiec uważa, że gdyby udało się zrealizować ten plan,
spalanie odpadów stanowiłoby 16 proc. spośród wszystkich metod
gospodarowania odpadami. W zachodnich krajach Europy spala się 26
proc. śmieci. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-07-15