Autostopem (otostop) podróżuje się w Turcji całkiem sprawnie, chociaż nie jest to bardzo rozpowszechniony sposób poruszania się w tym kraju. Jeśli jesteśmy w towarzystwie kobiety, samochody zatrzymują się niejako same; jeśli towarzystwo składa się z samych mężczyzn, podróż może nam zająć trochę więcej czasu. Na krótkich odcinkach nie wahajmy się zatrzymywać traktorów, których kierowcy nie będą żądali od nas opłaty, w przeciwieństwie do kierowców samochodów osobowych lub ciężarówek. Nie musimy oczywiście płacić, ale jeśli właściciel pojazdu podwiózł nas gdzieś dodatkowo, to nie mamy wyjścia – lir to on na pewno nie przepuści. Powszechnie mniema się, że w Turcji należy płacić kierowcom tyle, ile mniej więcej kosztuje jazda autobusem na tej samej trasie, co jest zupełną niedorzecznością. Nie po to wyczekuje się nieraz 2 – 3 godz. na drodze w straszliwym upale, żeby dawać tyle samo, co za autobus. Możemy ze spokojnym sumieniem zapłacić trzy razy mniej, a jeśli mamy odpowiednie predyspozycje, możemy się od zapłaty wykręcić… statusem studenta itp. Inaczej sprawa wygląda, jeśli cenę ustali się z góry. Targujmy ją, ile tylko się da, a na końcu zapłaćmy sumę, którą wcześniej ustaliliśmy. Oczywiście nie zaleca się podróżowania po Turcji autostopem samotnym kobietom.
poleca:
