Telefon
Sieć telefoniczna w Turcji jest sprywatyzowana – należy do firmy Türk Telekom. Budki telefoniczne i same automaty są koloru szarego i niebieskiego (do rzadkości należą starsze typy – żółte i pomarańczowe). Automaty dzielą się na przyjmujące żetony (jeton), co już jest bardzo rzadkie, oraz karty telefoniczne (telefon kart) lub karty kredytowe (z czasem coraz więcej).
W sprzedaży oferowane są karty telefoniczne Telekart, których wartości to 30, 60, 100, 120 i 180 jednostek, oraz tzw. karty akll. Jednostka to w przybliżeniu wartość kilkuminutowej rozmowy miejscowej (ok. 0,1 USD). Na potrzeby rozmowy międzynarodowej najlepszym rozwiązaniem będzie zakup karty z minimum
kilka. Karty telefoniczne i żetony sprzedawane są na poczcie i w ulicznych kioskach.
Tańsza taryfa obowiązuje w godz. 18.00 – 8.00 oraz w weekendy i święta, dlatego najlepiej będzie w tym czasie dzwonić do Polski. Oryginalnym rozwiązaniem są telefony z licznikiem (kontürlü). Możne je znaleźć niemal wszędzie: w sklepie, hotelu, lokancie i na poczcie. Bez zbędnych ceregieli wykręcamy numer, odbywamy rozmowę, a po jej zakończeniu płacimy właścicielowi urządzenia. Należy uważać na niekiedy wysoką marżę za impuls, narzucaną przez sklepikarzy czy hotelarzy. Najtańszym rozwiązaniem dzwonienia z telefonu kontürlü jest wybranie się na pocztę, gdzie obowiązują urzędowe stawki.
Jeśli brakuje nam gotówki, a znaleźliśmy się w tarapatach, warto skorzystać z usługi Poland Direct (Telekomunikacja Polska). Po wybraniu
numeru: 00 800 481 177 należy zamówić u operatora rozmowę na koszt abonenta, która następuje, jeśli ten ostatni wyrazi na to zgodę. Niestety Turcja należy do krajów, w których do zainicjowania połączenia potrzebna jest drobna opłata, musimy więc do aparatu włożyć żeton lub kartę. Z oczywistych powodów najrozsądniejszy będzie zakup małego żetonu.
Poczta
Urzędy pocztowe rozpoznamy po żółtym szyldzie z czarnym napisem PTT (Posta, Telefon ve Telegraf). Znajdziemy je (kilka) w każdym dużym mieście i po jednym w mniejszych miejscowościach. Główne urzędy pocztowe czynne są w godz. 8.00 – 24.00 od poniedziałku do soboty, a w niedziele: 9.00 – 17.00.
Na poczcie możemy kupić znaczki, wysłać list i faks, zadzwonić, a także wymienić obcą walutę na liry i zrealizować czeki podróżne. Listy czy pocztówki wrzucamy do żółtych skrzynek z napisem: şehiriçi (miejscowe), yurtiçi (krajowe) lub yurtdişi (międzynarodowe).
Turecka PTT oferuje możliwość nadawania przesyłek ekspresowych (APS) – listów, dokumentów i małych paczek, co jest konkurencją dla prywatnych firm. Skorzystać z tej usługi można w głównych urzędach pocztowych dużych miast. Nieco tańszy od APS, ale też dostarczany szybciej niż przesyłka zwykła jest list nadany pocztą lotniczą (uçak ile).
Przesyłki poste restante odbiera się również tylko w głównym urzędzie danego miasta, a adresujemy je tak: imię i nazwisko odbiorcy, napis: postrestante, Merkez Postanesi i miasto w Turcji (najlepiej z kodem pocztowym).
Internet
Internet w Turcji staje się coraz bardziej popularny, nie tylko ze względu na zapotrzebowanie przejawiane przez turystów, ale również z uwagi na widoczną zmianę stylu życia współczesnego Turka. Jak przeciętny młody Europejczyk, tak i młody Turek lubi surfować po Internecie lub grać w popularnego Counter Strike’a. W dużych miastach kafejek internetowych jest mnóstwo (na wschodzie kraju nie jest to jeszcze bardzo popularne), a w centrach turystycznych właściciele tych lokali śrubują ceny do granic możliwości. Przeciętny koszt połączenia wynosi 1 USD,
w Stambule sięga 2,5 USD, a w Side – nawet 4 USD (sic!).
Komputerami podłączonymi do Internetu dysponują także niektóre hotele. Niekiedy dostęp do sieci wliczony jest w koszt noclegu, częściej jednak korzystanie z niej wymaga osobnej opłaty. Charakterystycznym w Turcji zjawiskiem jest brak w kafejkach internetowych (nie mówiąc już o hotelach) stałego łącza. Komputery podłączone są do sieci przez modem, którego działanie doprowadza nieraz człowieka do szewskiej pasji.