Lodowce topnieją chociaż pada na nie coraz więcej śniegu

Topniejąca warstwa lodu wokół biegunów Ziemi jest sygnałem, że następuje globalne ocieplenie. Paradoksalnie z tej samej przyczyny w chłodnych regionach świata pada coraz więcej śniegu - wynika z obserwacji glacjologów. W maju zakończył się pierwszy etap pomiarów lodowców, prowadzonych przez polskich naukowców na lodowcu Hansa na Spitsbergenie.

"Badania lodowców Arktyki są niezwykle istotne w kontekście zmian
klimatycznych. Kriosfera traktowana jest powszechnie jako wrażliwy
wskaźnik zmian środowiska przyrodniczego. Stąd też ocieplenie
klimatu znajduje swoje odzwierciedlenie w geometrii lodowców" -
wyjaśnił PAP glacjolog, dr Mariusz Grabiec z Uniwersytetu
Śląskiego, uczestniczący w badaniach.

Lodowce zmniejszają się, a wytopiona z nich woda powoduje wzrost
poziomu mórz i oceanów. Naukowcy stale obserwują topnienie
lodowców, aby móc określić związek tego zjawiska ze zmianami
klimatycznymi i przewidzieć podnoszenie się poziomu wód.

"Przejawem kondycji lodowców jest ich roczny bilans masy, czyli
zestawienie przychodów masy w sezonie akumulacyjnym (zimowym) na
skutek opadów stałych - z ubytkiem w czasie sezonu ablacyjnego
(lato), kiedy śnieg i lód ulegają topnieniu. Dodatni bilans
świadczy o nabudowywaniu, a ujemny o utracie masy lodowca" -
tłumaczył Grabiec.

Glacjolodzy od kilkunastu lat obserwują, że lodowców ubywa.

"Jedynie w kilku sezonach więcej śniegu przybyło w ciągu zimy
aniżeli stopniało w lecie. Przykładem może być sezon 2004/2005.
Również obecny sezon akumulacyjny może napawać optymizmem w tym
zakresie. Wprawdzie zima była łagodna i niezbyt mroźna, ale za to
śnieżna" - podkreślił glacjolog.

Jak zaznaczył, sezon topnienia rozpoczął się jednak trzy tygodnie
wcześniej niż zazwyczaj, zatem nie można przewidzieć, czy lodowiec
w tym roku zmniejszy się, czy zwiększy. Następny pomiar naukowcy
wykonają we wrześniu, kiedy zakończy się sezon ablacyjny.

Fakt, że na lodowiec Hansa spadło dużo śniegu nie dziwi
naukowców; odzwierciedla to długotrwałą tendencję.

"W ostatnich dekadach zauważana jest przez naukowców tendencja
wzrostowa akumulacji śniegu na lodowcach. Paradoksalnie jest to
możliwe dzięki ociepleniu klimatu. Wzrost temperatury powoduje
zwiększone parowanie, a to w konsekwencji musi doprowadzić do
zwiększenia opadów, w tym również opadów śniegu. Badania
norweskich klimatologów potwierdzają 25 proc. wzrost opadów na
Svalbardzie (archipelag w Arktyce, którego częścią jest wyspa
Spitsbergen - PAP) w XX wieku" - zaznaczył Grabiec. (PAP)

Komentarze
Polityka Prywatności