Skłonność do przegryzienia czegokolwiek w okradanym domu często bywa zgubna dla włamywaczy. Analiza śliny na resztkach pokarmu pozwala ustalić ich DNA. W ten sposób schwytano i uwięziono już niejednego głodnego opryszka. Skłoniło to naukowców do sprawdzenia, które rodzaje pokarmów mogą dostarczyć najlepszych próbek śliny.
W tym celu zajmujący się kryminologią badacze Heather Zarsky i
Ismail Sebetan z National University w La Jolla (USA)
zorganizowali przyjęcie dla 13 osób - czytamy w serwisie
"Discovery news".
W menu znalazły się pizza, kukurydza w kolbach, skrzydełka
kurczaka, żeberka, czekoladki, ser, jabłka i marchew. Gości
poproszono o to, aby kilka razy ugryźli to, na co mają ochotę, a
resztki zostawili.
Naukowcy zauważyli, że najlepsze DNA uzyskiwano z serów, marchwi, jabłek i pizzy. Najmniej przydatne okazały się czekoladki. Możliwe, że z powodu niedużej wielkości ich kawałków. Ich gryzienie nie powodowało pozostawiania śladów śliny.
"Wniosek jest taki, że śledczy powinni rutynowo zabierać pokarm z
miejsca zbrodni i badać go pod kątem DNA" - powiedział Zarsky. (PAP)