Elektroniczne okulary, które za pomocą komputera umożliwiają dokonywanie na bieżąco retuszu oglądanych obiektów - opracowali naukowcy z międzynarodowego zespołu. Oglądani przez nie ludzie wydadzą się nam ładniejsi niż w rzeczywistości, jak gdyby zostali poddani obróbce w Photoshopie - opisują badacze na łamach pisma "Science in Society".
Jak wyjaśnia, prototyp oparty jest na kilku nieskomplikowanych technologiach - filtrach fotograficznych typu "hollywoodzkiego", które specyficznie załamują widmo świetlne oraz prostym oprogramowaniu graficznym, wykorzystującym m.in. funkcję "blur", znaną z każdego programu do obróbki zdjęć. Dzięki niej można "rozmyć" wszelkie niedoskonałości cery, takie jak zmarszczki mimiczne czy pieprzyki.
"Na dobrą sprawę jedyną rzeczą, jaką zrobiliśmy, było połączenie tych technologii i sprawienie, że będą działać w trybie czasu rzeczywistego. To znaczy w momencie, w którym patrzymy na obiekt, poddawany on jest retuszowi. Opóźnienie jest praktycznie niezauważalne, rzędu tysiącznych części sekundy" - opisuje Auge.
Dodaje, że pierwszym impulsem do prac nad urządzeniem był artykuł w jednym z popularnych pism psychologicznych. Ostrzegano w nim, że magazyny kolorowe sztucznie zawyżają standardy urody. W wyniku tego mamy nierealne oczekiwanie w stosunku do własnego wyglądu, jak i wyglądu osób, z którymi stykamy się w życiu.
"Nasze urządzenie to na razie prototyp. Okulary są zbyt masywne, połączone z procesorem. Mam nadzieję, że niebawem uda nam się nasz wynalazek tak zminiaturyzować, żeby przybrał kształt typowych okularów przeciwsłonecznych" - zapowiada Auge.(PAP)