Makaki, które obserwowały jakiś konflikt, często szukają towarzystwa innych świadków tego samego zdarzenia. Niewykluczone, że pomaga to rozładować napięcie, rosnące w całym stadzie - stwierdzili naukowcy, o czym informuje internetowe wydanie "New Scientist".
Czasami jakiś makak agresywnie się zachowywał, np. gonił albo gryzł innego. Wtedy de Marco zaczynała obserwować przypadkowo wybraną małpę, która była obecna przy tym zajściu. Badaczka sprawdzała, czy "świadek" nawiąże kontakt z innym makakiem w ciągu pięciu minut od momentu końca konfliktu. Za nawiązanie kontaktu uznawano sytuację, gdy małpy obok siebie siadały, wzajemnie się iskały albo bawiły z inną małpą, również obserwującą to przykre wydarzenie.
Aby potwierdzić nieprzypadkowy związek pomiędzy konfliktem a reakcją małp, De Marco obserwowała te same makaki (także przez pięć minut, o podobnej porze) na drugi dzień po konflikcie. Stwierdziła, że tuż po konflikcie, jego świadkowie szukali bliskości z innymi świadkami wydarzenia o wiele częściej i chętniej niż normalnie. W jednym z badanych stad makaki "pocieszały się" w ten sposób niemal trzy razy częściej, zaś w drugim stadzie - niemal siedem razy częściej niż zwykle.
Zdaniem naukowców makak, który obserwuje konflikt innych członków stada, sprawia wrażenie niezwykle pobudzonego. Przejawia się to np. częstszym niż zwykle drapaniem się. Znalezienie towarzystwa innych małp wydaje się uspokajać zwierzęta.
Wcześniejsze badania wykazały, że ssaki naczelne po walce rzadko kiedy szukają zgody. To znaczy, że członkowie stad muszą już z góry zapobiegać agresji albo szukać innych sposobów łagodzenia napięcia. Zdaniem De Marco, poszukiwanie towarzystwa przez makaki, które obserwowały konflikt, zapobiega eskalacji agresji w całym stadzie. Szczegóły są dostępne w piśmie "Animal Behawiour".