Rafy koralowe żyjące blisko brzegów lepiej radzą sobie z globalnym ociepleniem. Adaptują się tam do wyższych temperatur. Nadal jednak koralowce żyjące daleko od brzegów giną coraz szybciej - wynika z badań opublikowanych w Ecology Letters.
Stworzono cztery hipotetyczne scenariusze reakcji koralowców na rosnące temperatury wody morskiej. "Dobrą wiadomością jest to, że niektóre lokalizacje, jak wykazaliśmy to w naszych wygenerowanych scenariuszach, pomagają koralowcom adaptować się do wyższych temperatur" - powiedział kierujący zespołem badaczy prof. Peter J. Mumby z Global Change Institute.
Jak dodał, badania określiły najlepsze miejsca do ochrony koralowców, znajdujące się w strefach przybrzeżnych. Informacje te zostaną przekazane ekologom na Bahamach, którzy ratują rafy koralowe.
Prof. Mumby przypomniał, że światowe oceany stają się coraz cieplejsze z powodów rosnącej koncentracji dwutlenku węgla.
Naukowcy ostrzegają, że wzrost temperatur doprowadzi do masowego wymierania koralowców. Wzrost temperatury morza już o mniej niż 1 st. C wywołuje blaknięcie koralowców. Ich niszczenie przyczyni się do częstszego niż zwykle występowania powodzi i erozji, a co za tym idzie destrukcji rybołówstwa i turystyki. Dotknie to głównie przybrzeżnych regionów Azji i Pacyfiku.