Dominujący w stadzie gołąb nie musi być tym samym, który przewodzi podczas lotu. Okazuje się, że wśród gołębi hierarchia się zmieniać, zależnie od kontekstu, a osobnik dominujący ma całkiem inne cechy, niż ten, który prowadzi stado w przestworzach - czytamy w PNAS.
Panującą wśród gołębi hierarchię naukowcy rozszyfrowali obserwując 30 udomowionych ptaków. Najpierw filmowali je podczas karmienia w gołębniku. Aby odróżnić poszczególne gołębie, na ich grzbietach przymocowano kolorowe znaki. Zawieszona pod powałą kamera pozwalała obserwować kolejność, w jakiej każdy korzystał z karmnika, i ile czasu na to poświęcał trwało. Zachowanie gołębi analizował później specjalny program komputerowy. Ptaki badano również podczas lotów, m.in. dzięki danym z nadajników GPS, umocowanych na ich plecach. W sumie zebrano i analizowano dane z ponad 90 godzin lotu.
Filmowanie gołębi podczas karmienia i komputerowa analiza ich zachowań dowodzi, że dominacja w hierarchii jest kwestią przechodnią. Kiedy bowiem naukowcy porównali wyniki obserwacji stada podczas lotu - okazało się, że w przestworzach gołębiom przewodzą zupełnie inne osobniki niż te, które dominują przy karmniku.
Niezależne pojawienie się przywódcy oraz ustalenie hierarchii społecznej w stadzie gołębi wynika z całkiem innych czynników - tłumaczą autorzy pracy. O dominacji na ziemi może decydować wielkość i stopień agresji, podobnie jak to jest wśród wilków czy pawianów czakma. Okazuje się jednak, że podczas lotu - kiedy całe stado musi zdecydowanie i sprawnie zmieniać kierunek - agresywne relacje mogłyby się nie sprawdzić. Podczas powietrznych akrobacji od agresji ważniejsze jest doświadczenie i dokładna znajomość trasy. Zdaniem naukowców to właśnie osobnik posiadający takie cechy przejmuje przywództwo powietrzne.
Autorzy publikacji przypominają, że także wśród innych zwierząt osobnik dominujący niekoniecznie musi być przywódcą. Bywa tak w stadach zorganizowanych despotycznie, np. wśród surykatek czy w ławicach słodkowodnych ryb, gambuzji. (PAP)