Amerykanie sceptyczni wobec teorii ewolucji

Większość Amerykanów nie wierzy w teorię ewolucji Karola Darwina i skłania się ku wyjaśnieniu powstania życia i człowieka na Ziemi przez Boską interwencję, jak uczy Pismo Święte - wynika z niedawnego sondażu tygodnika "Newsweek".

Według sondażu, 48 procent mieszkańców USA wierzy, że Bóg stworzył człowieka w jego obecnej formie, 30 procent uważa, że człowiek jest produktem ewolucji gatunków, ale Bóg kierował tym procesem, i tylko 13 procent uważa samą teorię Darwina za wyczerpujące wyjaśnienie pojawienia się człowieka.

Reszta nie wyraża zdania w tej sprawie. W innych badaniach, przeprowadzonych w 2004 r. przez telewizję ABC News, 61 procent respondentów odpowiedziało, że uważa historię stworzenia świata w sześć dni, opowiedzianą w Biblii, za "dosłownie prawdziwą". 49 procent sądzi, że można wierzyć zarówno w teorię ewolucji, jak i stworzenie świata przez Boga.

W czasie pierwszej telewizyjnej debaty dziesięciu republikańskich kandydatów do nominacji prezydenckiej w ostatni czwartek, trzech spośród nich - Mike Huckabee, Tom Tancredo i Sam Brownback - zadeklarowało, że nie wierzy w teorię Darwina.(PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności