Policja w Zwickau (Saksonia), wezwana do rzekomego włamania, szybko ustaliła, że sprawcą podejrzanych hałasów przy wejściu do jednego z domów był ... kret.
"Włamywacza" ujęto, gdy ponawiał bezowocne próby uniesienia żeliwnej pokrywy studzienki odpływowej. Metaliczne odgłosy tych starań skłoniły właściciela domu do wezwania policji.
Po zatrzymaniu kreta i wyjaśnieniu sprawy policjanci uwolnili zwierzątko, "z braku dowodów przestępstwa", jak z humorem wyjaśnili.