Wiele popularnych pism kobiecych ma stałe rubryki poświęcone zagadnieniom żywieniowym. W okresie wiosennym i powakacyjnym licznie omawiane są w nich różnego rodzaju diety, które mają się przyczynić do osiągnięcia wspaniałej sylwetki, poprawy formy i nastroju oraz polepszenia ogólnego stanu zdrowia.
Zbadaniem wartość i jakości programów dietetycznych popularyzowanych w gazetach zajął się zespół badaczy z Zakładu Oceny Żywienia Katedry Żywienia Człowieka SGGW w Warszawie. "W naszych badaniach postanowiliśmy ocenić kilkanaście diet, przedstawionych w czasopismach kobiecych w ostatnich latach - opowiadają badaczki ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Dokonana została ocena jakościowo-ilościowa, obliczona zawartość składników pokarmowych, takich jak białka, tłuszcze, węglowodany, itd. Wyliczono wartość energetyczną diet. Oszacowano również zawartość wapnia i witamin w podanych jadłospisach". Uzyskane wyniki porównano z aktualnymi zaleceniami żywieniowymi dla programów odchudzających.
"Wyniki naszych badań wykazały, że diety popularyzowane w gazetach nie zawsze są godne zaufania - mówią badaczki. - Wszystkie zbadane przez nas diety zawierały zbyt mało produktów zawierających węglowodany złożone, które w programach dietetycznych powinny być głównym źródłem energii. Dostarczały również zbyt mało wapnia. W kilku przypadkach ilość tłuszczu zawarta w jadłospisie dietetycznym znacząco przekraczała ilość zalecaną w diecie normalnej. Zbyt mało było w nich również warzyw i owoców".
Zastrzeżenia badaczek wzbudziła również ilość proponowanych posiłków. "W typowej diecie ubogoenergetycznej powinno być pięć posiłków spożywanych o określonych porach - wyjaśniają naukowcy. - Niektóre z ocenionych diet często uwzględniały tylko trzy posiłki, a w niektórych zalecano ich nawet sześć".
Ogólnie stwierdzono, że ponad połowa z ocenianych diet popularyzowanych w czasopismach nie spełniała zaleceń dla diet odchudzających.(PAP)