Bezpieczeństwo w sieci

Młodzi ludzie znają zasady bezpiecznego korzystania z internetu, ale nie stosują ich w praktyce - wynika z badania NASK. Blisko 90 proc. wie, że udostępnianie danych w sieci jest niebezpieczne, mimo to jedna czwarta badanych ma profile otwarte na portalach społecznościowych.

W czwartek w Warszawie rozpoczęła się VIII Międzynarodowa Konferencja "Bezpieczeństwo Dzieci i Młodzieży w Internecie". Jej organizatorami są Polskie Centrum Programu Safer Internet (PCPSI), które tworzą Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) i Fundacja Dzieci Niczyje (FDN), oraz niemieckie konsorcjum realizujące projekt klicksafe. Konferencja potrwa do piątku.

Podczas konferencji dr Agnieszka Wrońska z NASK zaprezentowała badania, które przeprowadzono we współpracy z Biurem Rzecznika Praw Dziecka oraz Pedagogium Wyższą Szkołą Nauk Społecznych. W badaniach wzięło udział 1235 uczniów z 79 szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Pytano ich o świadomość zagrożeń, podejście do prywatności w sieci, kompetencje internetowe rodziców i ich nadzór nad tym, co dzieci robią online.

Badanie pokazało, że 86 proc. badanych korzysta z internetu codziennie, średni czas to 3,68 godziny dziennie. Jak podkreśliła Wrońska, jest to mniej więcej połowa wolnego czasu, który młodzi ludzie mają - po odjęciu godzin poświęconych na sen i chodzenie do szkoły. Zwróciła jednak uwagę, że obecnie młodzi ludzie są "wielozadaniowi" - są w stanie robić kilka rzeczy równocześnie: słychać muzyki, korzystać z internetu i jeszcze twierdzić, że odrabiają lekcje.

Urządzeniem, za pośrednictwem którego młodzież najczęściej korzysta z sieci, jest smartfon (28,8 proc.). Na dalszych miejscach są laptop (27,7 proc.) i komputer stacjonarny (27,5 proc.). Wrońska podkreśliła, że smartfon to urządzenie, które najtrudniej jest kontrolować - po pierwsze jest to urządzenie wielozadaniowe, po drugie jest to telefon, a więc przedmiot osobistego użytku, kontrolowanie go może być traktowane jako naruszanie prawa do prywatności.

Badanie pokazało, że młodzi ludzie nie mają w sieci przewodników - większość z nich odkrywa wirtualny świat samodzielnie (50,9 proc.), niespełna 17 proc. wprowadza starsze rodzeństwo, a prawie 11 proc. - rówieśnicy. Na ostatnim miejscu znaleźli się rodzice (9 proc.) za nauczycielami (9,7 proc.).

55 proc. badanych uznało, że rodzice nie interesują się tym, co ich dzieci robią w sieci; tylko 5 proc. zadeklarowało, że rodzice wiedzą, do czego dzieci używają komputera i internteu.

Z badania zrealizowanego przez TNS na zlecenie Orange Polska we współpracy z Fundacją Orange i FDN, które również omawiane były na konferencji, wynika, że deklaracje rodziców i dzieci dotyczące wspólnego korzystania z sieci znacznie od siebie odbiegają. 95 proc. rodziców dzieci w wieku 10-15 lat twierdzi, że zdarza im się towarzyszyć dziecku podczas korzystania z internetu (a 25 proc. deklaruje, że zawsze to robi); dzieci natomiast rzadziej deklarują, że zdarza im się korzystać z sieci razem z rodzicami (66 proc.).

Z badań NASK wynika, że tylko 3,8 proc. młodych ludzi nie korzysta z portali społecznościowych, a aż 62 proc. odwiedza je kilka razy dziennie. Jedna czwarta badanych ma profil otwarty dla wszystkich użytkowników internetu, choć blisko 90 proc. wie, że udostępnianie swoich danych w sieci jest niebezpieczne. 55 proc. badanych deklaruje, że na swoim profilu podaje prawdziwe informacje.

Wrońska podkreśliła, że choć młodzi ludzie mają świadomość zagrożeń i znają zasady bezpieczeństwa, nie stosują ich. Na pytanie dlaczego nie dbają o prywatność w internecie, odpowiadają, że chcą być widoczni dla jak największej liczby użytkowników (7,6 proc.) albo nie widzą takiej potrzeby (16,7 proc.).

Również młodsze dzieci lekceważą zasady bezpieczeństwa. Blisko połowa dzieci badanych przez FDN i Fundację Orange (46 proc.) nie zmienia haseł na portalach społecznościowych. Aż 40 proc. na pytanie, jak często to robi, odpowiada "trudno powiedzieć", co - zdaniem ekspertów - może świadczyć o tym, że również nie zmieniają.

Również rodzice - choć mają świadomość zagrożeń - nie zawsze stosuję tę wiedzę w praktyce. Choć ponad połowa dzieci ma telefon lub tablet z dostępem do internetu, aż 80 proc. rodziców nie pomyślało o zainstalowaniu na nim oprogramowania zabezpieczającego dziecko przed zagrożeniami.

Co znamienne, dzieci i rodzice mają odmienne spojrzenie na zagrożenia czyhające w internecie - największe obawy rodziców dotyczą niebezpiecznych treści oraz nawiązywania kontaktów z obcymi. Zaś dzieci najbardziej boją się utraty łączności z internetem.

opublikowano: 2014-09-26
Komentarze
Polityka Prywatności