Galaktyka bogata w metale
Galaktyka odległa od nas o ponad 6 miliardów lat świetlnych zawiera cztery razy więcej ciężkich elementów niż Słońce - informuje najnowszy numer czasopisma "Astronomy & Astrophysics".
Po Wielkim Wybuchu cały Wszechświat był tak gorący, że w całym
jego obrębie zachodziły reakcje termojądrowe przemiany wodoru w
hel. Proces ten, zwany nukleosyntezą pierwotną, wygasł po
ostygnięciu materii i pozostawił jej podział na mniej więcej 75
proc. wodoru i prawie 25 proc. helu oraz śladowe ilości
pierwiastków cięższych.
Wszystkie atomy cięższe od helu, które obserwujemy obecnie we
Wszechświecie, powstały więc praktycznie po nukleosyntezie
pierwotnej, podczas reakcji termojądrowych zachodzących we
wnętrzach gwiazd. Tak więc jeśli jakiś obiekt zawiera dużo metali
(a tak astronomowie nazywają wszystkie pierwiastki cięższe od
helu), sugeruje to, że powstał niedawno, z materii, która uległa
przetworzeniu we wnętrzach wcześniejszych generacji gwiazd.
Grupa astronomów kierowana przez Celine Peroux z European Southern
Observatory (ESO) wykorzystywała spektrograf UVES umieszczony w
ognisku 8.2-metrowego teleskopu VLT w Chile do obserwacji kwazara
SDSS J1323-0021 odległego od nas o 9 miliardów lat świetlnych.
Okazuje się jednak, że światło tego kwazara przechodzi dodatkowo
przez bliższą nam galaktykę, leżącą w odległości 6.3 miliarda lat
świetlnych.
Analiza widma tego obiektu wskazuje na to, że zawiera on aż cztery
razy więcej metali niż nasze Słońce! To pierwszy przypadek tak
odległego, a jednocześnie tak bogatego w metale obiektu.
Odkrycie to świadczy o tym, że już kilka miliardów lat po Wielkim
Wybuchu we Wszechświecie występowały duże skupiska bardzo bogatej
w metale, a więc intensywnie przetworzonej przez gwiazdy, materii.
Wyniki tych obserwacji ukazały się w najnowszym numerze czasopisma
"Astronomy & Astrophysics".(PAP)