Przemysłowe zanieczyszczenia zabijają Zatokę Pohaj
Chińscy doradcy z Politycznego Komitetu Konsultacyjnego wyrażają obawy, że zanieczyszczenia przemysłowe zniszczą życie flory i fauny morskiej we wschodniej części Zatoki Pohaj, najgłębiej w ląd wchodzącej części Morza Żółtego - podała chińska agencja Xinhua.
Gwałtownie rozwijające się miasta i ośrodki przemysłowe
Wschodnich Chin pozbywają się zanieczyszczeń i zatruwają wody na
obszarze 78 tys. km kwadratowych - podała Xinhua, powołując się na
Liu Quanfanga z Politycznego Komitetu Konsultacyjnego. Komitet
jest organem doradczym Ogólnochińskiego Zgromadzenia
Przedstawicieli Ludowych, czyli parlamentu Chin.
Do Zatoki Pohaj wpada ponad 40 rzek i - jak powiedział Liu - wody
niemal żadnej z nich nie są czyste. Do Zatoki co roku wpływa 2,8
mld ton wody z zanieczyszczeniami.
Liu powiedział, że zanieczyszczenia zatruwają tarliska wielu
gatunków ryb; zatruwane są też inne gatunki fauny i flory
morskiej. W ciągu kilkunastu lat Zatoka Pohaj może stać się
wymarłym morzem.
Liu i inni członkowie Politycznego Komitetu Konsultacyjnego
wyrazili zaniepokojenie stanem Zatoki Pohaj podczas dorocznego, 10-
dniowego spotkania odbywającego się w marcu w Pekinie.
Zaproponowali m.in. ustanowienie organu administracyjnego, który
miałby zająć się walką z zanieczyszczeniami.
Powołując się na Ministerstwo Rolnictwa i chińską agencję ochrony
środowiska Xinhua podała, że zawartość metali ciężkich w mule z
dna Zatoki Pohaj przekracza dwa tysiące razy krajową normę.
Nad Zatoką Pohaj, na 3780 km wybrzeża, leży 26 miast i około
setki portów. Zatoka łączy się z otwartym morzem Cieśniną Pohaj.
(PAP)