NASA planuje wystrzelić prom Discovery
Misja NASA, oznaczona STS-121, będzie też ostatnią z dwóch tzw. misji testowych NASA. Pierwsza z nich odbyła się w lipcu 2005 r.
Ich celem jest sprawdzenie stanu wahadłowców i przetestowanie procedur naprawczych oraz efektów modernizacji promów.
Załoga spędzi na orbicie około 13 dni, testując bezpieczeństwo
promu. Zaplanowano co najmniej dwa kosmiczne spacery, nie wyklucza
się trzech.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lot ten będzie pierwszym
z zaplanowanych na ten rok trzech misji promów. Celem kolejnych
będzie kontynuacja budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Komandorem jest Steven Lindsey (45 lat), pułkownik amerykańskich
sił powietrznych, dla którego będzie to już czwarty lot promem
kosmicznym. Służył jako pilot w dwóch misjach w 1997 i 1998 r., a
trzy lata później sam dowodził misją.
Obok niego zasiądzie Mark Kelly (42 lata), pilot i komandor
amerykańskiej marynarki wojennej. Ma on na koncie lot promem
podczas misji Endeavoura w 2001 r. Był pilotem marynarki wojennej,
służąc podczas wojen w Zatoce Perskiej.
Kelly będzie także wspierał specjalistów misji, Piersa Sellersa i
Michaela Fossuma. Ma pomóc w koordynowaniu ich działań podczas
spacerów kosmicznych.
Na orbitę polecą również Lisa Nowak i Stephanie Wilson oraz
astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej, Thomas Reiter. Reiter
ma "bilet" tylko w jedną stronę - po przycumowaniu promu do stacji
ISS dołączy do przebywającej tam załogi. (PAP)