Niebo w lipcu

Dział: Kosmos

Lipiec to doskonały czas na podziwianie meteorów. Swoją aktywność rozpoczynają Perseidy, Pegazydy, Aquarydy, Capricornidy, a także inne, słabiej poznane, roje meteorów.

Po czerwcowym przesileniu letnim lipcowe dni stają się coraz
krótsze. W Warszawie, na samym początku miesiąca, wschód Słońca
możemy obserwować o godzinie 4:19, a zachód o 21:00. Natomiast 31
lipca wschód o 4:55, a zachód o 20:29. W lipcu nasza dzienna
gwiazda wstępuje w znak Lwa.

Dokładnie o północy z 3 na 4 lipca Ziemia znajdzie się najdalej od
Słońca (aphelium). Oba ciała będzie wtedy dzielił dystans 152
milionów kilometrów.

Kolejność faz Księżyca w lipcu jest następująca: pierwsza kwadra -
3 VII o godz. 18:37, pełnia - 11 VII o godz. 5:02, ostatnia kwadra
- 17 VII  o godz. 21:13 i nów - 25 VII o godz. 6:31. Najbliżej
Ziemi Srebrny Glob znajdzie się 13 lipca o godz. 19:31, a najdalej
1 lipca o 22:13 i 29 lipca o 15:04.

W lipcu Merkury i Saturn znajdują się na niebie bardzo blisko
Słońca i ich obserwacje nie są możliwe.

Wenus świeci jako Gwiazda Poranna i możemy ją podziwiać o świcie
na wysokości około 10 stopni nad północno-wschodnim horyzontem.

Praktycznie skończyły się dobre warunki do obserwacji Marsa.
Możemy go już dojrzeć tylko na samym początku miesiąca i tylko
wieczorem, nisko nad zachodnim horyzontem.

Także wieczorem możemy podziwiać Jowisza. Warunki do jego
obserwacji są jednak znacznie lepsze, bo planeta jest znacznie
jaśniejsza od Marsa i świeci prawie 20 stopni nad południowo-
zachodnim horyzontem.

Przez całą noc możemy obserwować Urana i Neptuna, które są
widoczne w konstelacjach Wodnika i Koziorożca. Do podziwiania tych
planet najlepiej jednak użyć lornetki lub teleskopu.

Solidny teleskop amatorski będzie nam także potrzebny aby dojrzeć
Plutona. O jego obserwacje możemy pokusić się w pierwszej połowie
nocy i odnajdziemy go w gwiazdozbiorze Węża.

Dysponując przynajmniej niewielką lornetką możemy spróbować
odnaleźć dwie jasne planetoidy. Są to (1) Ceres i (6) Hebe - obie
widoczne w Koziorożcu.

Lipiec to doskonały czas dla obserwatorów meteorów. W jego
pierwszej połowie można obserwować ciekawy rój Pegazydów. W tym
roku jednak Księżyc mocno utrudni jego podziwianie.

Od około połowy miesiąca swoją aktywnością zaczyna popisywać się
kompleks meteorów ekliptycznych czyli: Delta Aquarydy N i S, Iota
Aquarydy N i S oraz Alfa Capricornidy. Południowe Delta Aquarydy
(maksimum 28 lipca) są rojem bardzo interesującym dla obserwatorów
znajdujących się blisko równika, bo dla nich aktywność roju sięga
nawet 50-60 zjawisk na godzinę. W Polsce aktywność całego
kompleksu składa się w sumie do kilku - kilkunastu "spadających
gwiazd" na godzinę. Dla nas szczególnie interesujące mogą być Alfa
Capricornidy, które często dają jasne i wolne, a przez to
efektowne meteory. Ich maksimum przypada na 30 lipca. Ze względu
na nów występujący 25 lipca, warunki do obserwacji tych rojów są w
tym roku wyjątkowo dobre.

W połowie lipca swoją aktywność rozpoczyna jeden z największych
rojów nieba - Perseidy. Choć swoje maksimum osiągnie on dopiero w
sierpniu, już pod koniec lipca potrafi popisywać się aktywnością
na poziomie kilkunastu małych zjawisk na godzinę!

Do tego wszystkiego należy dodać jeszcze słabe i słabo zbadane
roje Sagittarydów, Alfa Cygnidów, Delphinidów czy też
teleskopowych Alfa Lirydów.

Połączenie aktywności tak wielu rojów i dodatek meteorów
sporadycznych spowoduje, że podczas wielu nocy, szczególnie tych z
końca miesiąca, sumaryczna aktywność "spadających gwiazd"
przekroczy poziom 20 sztuk na godzinę. Warto jednak zaznaczyć, że
szanse na dostrzeżenie takiej ilości zjawisk mają obserwatorzy
spoglądający w niebo w drugiej połowie nocy i to z miejsca
oddalonego od świateł miejskich.(PAP)

Komentarze
Polityka Prywatności