Przedstawiciele Greenpeace złożyli w kancelarii premiera "Białą księgę GMO". Dokument zawiera wyniki badań z krajów UE, które wskazują, iż uprawy genetycznie modyfikowane stanowią zagrożenie dla ludzi i środowiska - poinformowali ekolodzy.
Greenpeace zwraca uwagę, że istniejące przepisy zabraniają handlu ziarnem genetycznie modyfikowanym, ale nie regulują kwestii upraw. Jak mówią ekolodzy, rolnicy wykorzystują lukę w prawie i zachęcani przez firmy biotechnologiczne, kupują nasiona GMO za granicą i wysiewają je w Polsce. Nie wiadomo, ile takich upraw jest w naszym kraju. Organizacje ekologiczne szacują, że kukurydzą MON 810 obsiano 3 tys. hektarów.
W opinii Greenpeace, problemu upraw roślin genetycznie modyfikowanych nie rozwiąże przygotowywana ustawa o GMO, ponieważ - zgodnie z unijnym prawem - nie można zabronić upraw tej kukurydzy.
Ekolodzy domagają się wprowadzenia osobnego zakazu tych upraw, powołując się na przykłady krajów, które zabroniły uprawy na swoich terytoriach - Francji, Niemiec, Austrii, Węgier, Luksemburga i Grecji.
Jak poinformowała PAP w poniedziałek rzeczniczka resortu środowiska Magdalena Sikorska, projekt ustawy o GMO został zaakceptowany przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów i wkrótce trafi pod obrady rządu. Ustawa ma dostosować polskie przepisy do prawa unijnego w tym zakresie. Według niej, nowe przepisy mają uregulować wszystkie sprawy związane z organizmami modyfikowanymi. W projekcie znajdują się m.in. regulacje dotyczące prowadzenia upraw GMO, w tym tworzenia stref wolnych od organizmów zmodyfikowanych genetycznie. (PAP)