Dziesięć nowych stanowisk ze sztuką naskalną przebadali w grudniu w egipskiej oazie Dachla polscy archeolodzy pod kierownictwem prof. Michała Kobusiewicza z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
Badania w dużej mierze utrudnione były przez kłopoty techniczne z samochodem. Rejon, w którym przeprowadzany jest rekonesans wymaga sprawnego napędu na cztery koła, a ten odmówił posłuszeństwa. By uniknąć polska ekipa zdecydowała się więc na ograniczenie prac do wzgórz w najbliższym rejonie szosy asfaltowej, by zawsze możliwy był łatwy powrót do bazy.
Po analizie zdjęć satelitarnych archeolodzy postanowili skoncentrować się na rejonie na południe od miejscowości Taneida. Już pierwsze dni pracy dowiodły, że wybór był trafny - niemal na każdym wzgórzu odnajdywano ślady działalności dawnych artystów. Ostatecznie skupiono się na dwóch rejonach gdzie przeprowadzono dokładniejszą dokumentację.
Na opisywanym obszarze zarejestrowane ryty naskalne datowane od początku III tysiąclecia p.n.e. Odcyfrowanie napotkanych inskrypcji hieroglificznych, koptyjskich i arabskich na pewno ułatwi ustalenie precyzyjnej cezury czasowej ich wykonania. Wśród przedstawień zwierząt dominują wielbłądy - co świadczy o stosunkowo późnym okresie ich powstania. Zwierzęta te występują w najróżniejszych stylach i konfiguracjach - w karawanach i pojedynczo, dzikie i objuczone, wielbłądzice z małymi czy z jeźdźcami walczącymi ze sobą.
Archeolodzy natknęli się również na najróżniejsze sceny rodzajowe - polowania, pojedynki uzbrojonych w łuki postaci jak i sceny stricte domowe czy wręcz familijne.
"Ciekawe także są prostokątne plansze do gier wykonywane na skalnym podłożu - tradycja takiej rozrywki sięga dnia dzisiejszego i rozciąga się na obszarze całej Afryki" - dodaje Kuciewicz.(PAP)