Początki państwowości Polski nierozerwalnie wiążą się z wprowadzeniem na nasze tereny architektury murowanej. O tym, że wybór kamiennego budulca był pod wieloma względami nieprzypadkowy, przekonywał prof. Janusz Skoczylas z Instytutu Geologii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu podczas wykładu "Kamień na Szlaku Piastowskim" w poznańskim Muzeum Archeologicznym.
"Kamień jest twardy, zwarty, gęsty, nierozpuszczalny, nieprzenikliwy, ogniotrwały. Był przede wszystkim symbolem zasady niezmienności obcej zwykłemu światu, stabilności formy, która trwa. Kamień jest często epifanią - obiektem w którym objawia się świętość" - mówił prof. Skoczylas. Przypomniał, że niemal we wszystkich znanych kulturach starożytnych ważne były takie cechy kamienia, jak twardość, trwałość, wytrzymałość, niepodzielność. Bardzo często nadawano mu wymiar sakralny - szczególnie wtedy, gdy w sposób trwały kamień był związany z jednym miejscem. W wielu tradycjach uważany jest za siedzibę boga, gdyż jednolity, duży kamień symbolizował jedność i moc.
Kamienie przedstawiane były również jako żywe istoty - stanowiły kości Matki Ziemi. Wiele miało pochodzenie kosmiczne, jak na przykład meteoryty. Stanowiły łącznik między niebem a Ziemią. Kamienie spadające z nieba mogły wyjaśniać pochodzenie życia. Jako trwałe symbole siły życiowej oznaczały święte miejsca i pełniły funkcję świątyń, ołtarzy, pomników nagrobnych.
Zdaniem prof. Skoczylasa trwałość kamienia jest przeciwieństwem życia ludzkiego, przeciwieństwem biologii poddawanej prawom zmiany, uwiądu i wreszcie śmierci.
"Pomniki architektury kamiennej z różnych epok zdają się potwierdzać ideowe założenia władców- ówczesnych fundatorów, że kamienne budowle sakralne i świeckie świadczą o trwałości, niezmienności, sile i stabilności nowej władzy i nowej religii, o nowym porządku rzeczy, który jak kamień powinien być stały, trwały i niezniszczalny" - wyjaśniał prelegent.
Dodał, że kamień i kamienne budowle miały też znaczenie symboliczne, jako obiekt czci. Między człowiekiem i kamieniem istniał zawsze ścisły związek. W myśl prometejskiej legendy kamień łączył z ludźmi węzeł pokrewieństwa.
Według prof. Skoczylasa zastosowanie kamienia właściwie od zawsze towarzyszyło postępom ludzkiej cywilizacji. Również od najdawniejszych czasów wystrój architektoniczny służył nie tylko zaspokajaniu gustów i wymogów artystycznych, ale miał przede wszystkim wymiar społeczno-polityczny. "Kamień to trwałość, nieśmiertelność i potęga, a zatem władza" - podkreślał geolog.
Po okresie neolitu wzrost zapotrzebowania na surowiec skalny związany był ze wzrostem wykorzystania skał do budowy monumentalnych obiektów kultowych i sakralnych w okresie wczesnego średniowiecza.
To właśnie w drugiej połowie X wieku architektura murowana zaczęła się dynamicznie rozwijać na obszarze kształtującego się państwa polskiego. Nowa religia potrzebowała uzewnętrznienia kontaktów z lepszym Bogiem za pośrednictwem świeżych rozwiązań architektonicznych.
Takim przykładowym kompleksem, o którym opowiedział prof. Skoczylas, jest Ostrów Lednicki z czasów panowania pierwszych władców z polskiej dynastii piastowskiej. Mieszczą się tam m.in. pozostałości obiektu sakralno-pałacowego, zbudowanego z nieobrobionych głazów narzutowych. Jak tłumaczył referent, korzystano z najłatwiej osiągalnego surowca. Lednica jest i była wyspą, dlatego transport kamienia był sporym wysiłkiem logistycznym. Część materiału przewożono za pomocą dłubanek. Zdaniem profesora, powszechniejszą drogą transportu były jednak mosty, a zimą zamarznięta tafla wody.
Najstarsza część zachowanych konstrukcji murowanych wykonana jest z kamieni nieobrobionych - 70 proc. to piaskowiec kwarcytowy jotnicki, o jednolitym różowo-fioletowym kolorze. Surowiec ten łupie się na płaskie elementy. Badacze z przełomu XIX i XX wieku błędnie określali zastosowane kamienie jako cegły.
Zaprawę najwcześniejszych budowli murowanych w okresie średniowiecza wykonywano z czystego gipsu. Później - zdaniem Skoczylasa - stosowano zaprawę gipsowo-wapienną, a w końcu - wapienną. Tym samym, badając sposób spajania kamieni, można z pewnym prawdopodobieństwem określić chronologię budowli.
Do konstrukcji na Ostrowie Lednickim użyto również kamienia zwanego martwicą wapienną, którą cechuje porowatość, a co za tym idzie mniejsza waga. Porowatość powoduje przy tym, że ten surowiec lepiej zatrzymuje ciepło wewnątrz konstrukcji. Dodatkowym atutem martwicy wapiennej jest to, że przy wydobywaniu jest miękka, ale na powietrzu twardnieje.
Kolejną, późniejszą świątynię na Ostrowie Lednickim wzniesiono ze znacznie drobniejszego materiału. Wykończenie zewnętrzne składało się z piaskowca pozyskanego pod Koninem. W linii prostej to dystans 100 km.
Do budowy obiektu wykorzystano również okruchy rudy darniowej żelaza. Jak podkreślił prof. Skoczylas, to ewenement na skalę Europy - w Brandenburgii wykorzystywano ją dopiero od XIII wieku, na ziemi lubuskiej powstały kościoły wykonane z tego surowca w XIII - XV wieku.
"W świetle mojego stanu wiedzy byłby to najstarszy znany przykład zastosowania darniowej rudy żelaza jako materiał budowlany" - podkreślił badacz. Darniowe rudy żelaza sprawiają wrażenie surowca kruchego, ale zdaniem geologa nie ustępują bardzo innym kamieniom i mogą być wykorzystywane w architekturze monumentalnej. Co ciekawe, darniowe rudy żelaza mają właściwości antyseptyczne, dzięki czemu unikano nieproszonych gości np. robactwa czy grzybów.
Architektura z wykorzystaniem tegoż surowca skalnego nie rozwinęła się w późniejszych czasach. Jak zaznaczył referent, ma on jeden, ale poważny mankament - ściąga na siebie wyładowania atmosferyczne.
Interesującym problemem jest zastosowanie gipsu w budowlach wczesnośredniowiecznych m.in. w fundamentach kościoła św. Mikołaja w Gieczu. Z terenu Wielkopolski znana jest tylko jedna miejscowość - Wapno koło Łekna, z której dostarczano go do różnych ośrodków średniowiecznych. Musiała zatem pełnić ważną rolę gospodarczą.
Prof. Skoczylas podsumował, że wczesnośredniowieczne budowle lokalizowano na i przy wzgórzach, gdzie było dużo głazów narzutowych. Być może - zauważył - budowniczowie dokonywali wyboru świadomie, by ułatwić proces budowy. Surowiec kamienny sprowadzano głównie z nieodległego dystansu, maksymalnie do 100 km od miejsca budowy. Dzięki analizom zastosowanego kamienia i sposobowi jego obróbki i sztuki murarskiej możliwe staje się dokonanie analiz chronologicznych poszczególnych budowli i faz ich rozbudowy.
Wygląda na to, że kamienie faktycznie nie są nieme. Niezbędna jest odpowiednia wiedza, aby zechciały zdradzić dawne zwyczaje i tradycje naszych przodków - konkludował geolog.(PAP)