O dostrzeżeniu śladów najdalszego jak dotąd obiektu w Kosmosie poinformowali we wtorek astronomowie z Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) w Garching koło Monachium.
Do eksplozji doszło w odległości ponad 13 miliardów lat świetlnych od Ziemi, zaledwie 600 milionów lat po Wielkim Wybuchu. 10-sekundowe zjawisko wykrył satelita NASA w gwiazdozbiorze Lwa. Wielu astronomów obserwowało też ten "kosmiczny spektakl" z teleskopów na Ziemi.
Dla astronomów takie odległe eksplozje w Kosmosie są okazją do badań nad pierwszymi gwiazdami.
Europejskie Obserwatorium Południowe jest organizacją międzyrządową, utworzoną w 1962 roku w celu wspólnego prowadzenia badań astronomicznych. (PAP)