Astronomiwie, z pomocą historyków i pedagogów, opracowują dla Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU) nową definicję słowa "planeta", bardziej pasującą do ostatnich odkryć w Układzie Słonecznym. Mamy ją poznać we wrześniu - czytamy w serwisie Space.com.
Podczas sierpniowego zjazdu w Pradze Międzynarodowa Unia
Astronomiczna (IAU) ma zaproponować nowe nazewnictwo, które
umożliwiłoby odróżnienie planet od innych małych, okrągłych ciał
niebieskich, które coraz częściej w ostatnich latach odkrywają
astronomowie na krańcach Układu Słonecznego.
Kłopoty z definicją "planeta" pojawiły się w końcu lat 90.
ubiegłego wieku. Wtedy to astronomowie zaczęli odkrywać w
odległych krańcach naszego Układu Słonecznego nowe obiekty, bardzo
podobne do planety Pluton. Są zwykle nieco od niej mniejsze, ale
mają okrągły kształt i krążą wokół Słońca. Dotąd były to cechy
wyróżniające planety.
W tym samym okresie wielu astronomów zaczęło mówić, że Pluton, ze
względu na jego niewielkie rozmiary, nie powinien być uważany za
planetę.
Kolejne kontrowersje pojawiły się w lipcu 2005 roku, gdy
ogłoszono odkrycie nowego obiektu, oznaczonego symbolem 2003, rozmiarami bardzo zbliżonego do Plutona. Jego odkrywca,
Mike Brown z instytutu Caltech, oświadczył, że obiekt ten
powinien zostać uznany za kolejną planetę naszego układu.
Przeciwnicy tego pomysłu argumentują, że jeśli włączymy do grona
planet 2003 UB313, tak samo będzie trzeba uczynić z kilkoma innymi
podobnymi obiektami. W ten sposób, w niedalekiej przyszłości,
całkowita liczba planet w naszym układzie mogłaby wzrosnąć nawet
do kilku tysięcy.
Stąd tak potrzebne jest stworzenie nowej, uściślonej definicji
"planety". Poza tym, jeśli wyodrębnimy nowy rodzaj obiektów
"planetarnych", to jak powinny się one nazywać? - pytają naukowcy.
Debata nad tą kwestią w komitecie IAU trwa już od ponad roku.
Eksperci nie mogą się porozumieć, czy definiować planety wyłącznie
na podstawie masy (co spowodowałoby dołączenie do ich grona nowych
obiektów), czy też powinno się brać pod uwagę sposób ich
uformowania, orbitę wokół Słońca itp.
Nowe, "świeże" spojrzenie na problem mają teraz zapewnić
specjaliści z innych obszarów - historycy i pedagodzy. Weszli oni
w skład komitetu specjalnego IAU, który ma przełamać impas w
debatach nad definicją.
IAU musi w najbliższym czasie podjąć decyzję, co zrobić z
Plutonem, 2003 UB313 i innymi "większymi" małymi obiektami naszego
układu. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, nową definicję "planety"
poznamy już we wrześniu.(PAP)