Irańscy archeolodzy natknęli się w trakcie ostatnich prac na stanowisku Rabat Tepe na ślady jednego z miast królestwa Mannai. Zdaniem badaczy może to być miasto najechane i zburzone w VIII w. p.n.e. przez armię asyryjską pod wodzą Sargona II - informuje serwis internetowy "Mehr News".
Rabat Tepe jest jednym z najcenniejszych stanowisk w północno- zachodnim Iranie, w prowincji Zachodni Azerbejdżan. Najstarsze warstwy archeologiczne pochodzą sprzed ok. 3 tys. lat. Irańscy archeolodzy, którzy w zeszłym miesiącu rozpoczęli kolejną fazę prac w Rabat Tepe, uważają, że mogą to być ruiny stolicy państwa Mannai.
Mannai, położone pomiędzy potężną Asyrią na zachodzie a Urartu na północy, było w I tysiącleciu p.n.e. państwem buforowym, które wielokrotnie przechodziło z rąk do rąk. Zapiski o najazdach na to królestwo rządzone prawdopodobnie przez dynastię władców urartyjskiego Musasir znajdują się pośród wielu inskrypcji asyryjskich powstałych za panowania Sargona II.
Okres panowania Sargona II pod koniec VIII w. p.n.e. to szczyt potęgi imperium nowoasyrjskiego. Reliefy z Niniwy oraz zapiski z archiwum tabliczek pokrytych pismem klinowym opisują krwawą bitwę armii Sargona z wojskami Urzany, króla Musasir, oraz ograbienie i zniszczenie miasta.
"Jesteśmy pewni, że znajdziemy świadectwa tego wydarzenia" - powiedział Reza Heidari kierujący trwającymi wykopaliskami w Rabat Tepe. Dotychczas irańscy archeolodzy odsłonili wiele dekorowanych cegieł używanych do wystroju elewacji i zabytków brązowych, szczególnie zapinek i szpil.
Najważniejszym znaleziskiem jest bez wątpienia brukowana powierzchnia o rzadkim wzorze. Kamienie zostały ułożone w wiele kolistych wzorów, które przypominają kłos pszenicy. Badacze podejrzewają, że odkryte brukowanie mogło stanowić podłogę jednej ze świątyń miasta.
Prace w Rabat Tepe, w pobliżu Sardasht, współczesnego miasta północno-zachodniego Iranu, mają szansę rzucić nowe światło na dynastię królów z Musasir, którzy dotychczas byli znani jedynie z przekazów asyryjskich. (PAP)