Amerykańscy i chilijscy astronomowie odkryli 20 nowych gwiazd w sąsiedztwie Słońca. Gdy dodamy do tego 14 kolejnych gwiazd odkrytych od roku 2000, to okazuje się, że liczba znanych gwiazd w odległości 33 lat świetlnych od Słońca zwiększyła się w ostatnich latach dość znacznie.
Odkrycia dokonał zespół o nazwie RECONS (Research Consortium on Nearby Stars) przy pomocy małych teleskopów działających w Chile. Zgodnie z nazwą, celem rozpoczętego w 1999 roku projektu jest dokładne zbadanie gwiazd w najbliższym otoczeniu Słońca. "Spodziewamy się odkryć jeszcze więcej gwiazd w odległości do 33 lat świetlnych" - mówi Todd Henry, kierownik projektu.
Nowo odkryte gwiazdy to czerwone karły, jedne z najsłabszych, ale i najliczniejszych obiektów w Drodze Mlecznej. Wśród 348 znanych obiektów w promieniu 33 lat świetlnych (10 parseków) od Słońca, aż 239 to właśnie czerwone karły (69 proc.).
Pomiary odległości zostały wykonane metodą paralaksy trygonometrycznej, fundamentalną techniką pomiaru odległości w kosmosie. Technika ta wykorzystuje ruch Ziemi wokół Słońca. Gdy zmierzymy położenie gwiazdy w chwili, gdy Ziemia jest w różnych punktach swojej orbity w ciągu roku, to zauważymy, że gwiazda minimalnie zmienia położenie.
Mierząc ten kąt i wiedząc, że promień ziemskiej orbity ma około 150 milionów km, można z prostej trygonometrii wyliczyć odległość do obserwowanej gwiazdy. W ten sposób da się wyznaczyć odległości do w miarę bliskich gwiazd. Gwiazdy dalekie zakreślają po niebie tak niewielkie kąty, że nie potrafimy ich zarejestrować obecnie istniejącymi teleskopami.
Wyniki badań zespołu RECONS zostaną opublikowane w grudniowym numerze "Astronomical Journal". (PAP/Astronomia.pl)