Początek tworzenia się języka australijskich Aborygenów prawdopodobnie sięga schyłku ostatniej epoki lodowcowej. Dotychczas sądzono, że korzenie tego języka należy datować na 5-6 tys. lat temu - informuje serwis interenetowy "ABC Science Online".
Dotychczasowe badania antropologiczne i lingwistyczne wskazywały, że język australijskich Aborygenów zaczął rozwijać się ok. 5-6 tys. lat temu z protojęzyka, którym wcześniej posługiwali się wszyscy tubylczy mieszkańcy Australii. Jeden z australijskich antropologów języka zaproponował inny scenariusz rozwoju języków tubylczych na kontynencie.
Dr Mark Clendon z Batchelor Institute of Indigenous Tertiary Education w Alice Springs uważa, że ojczyzną pierwszego języka były tereny lądowego połączenia kontynentu australijskiego z Nową Gwineą, które istniało od 28 do 13 tys. lat temu. Rejon ten był jednym z dwóch dość gęsto zaludnionych terenów na kontynencie zwanym Sahul. Drugim obszarem było wschodnie wybrzeże kontynentu.
Obie grupy rozwijały się niezależnie oddzielone suchymi i niegościnnymi obszarami pokrywającymi większość kontynentu. We wschodniej części Australii powstały języki z grupy Pama Nyugen, na północy wykształciły się języki o całkiem odmiennej gramatyce i słownictwie. Zalewanie lądowego pomostu pomiędzy Australią i Nową Gwineą rozpoczęło się wraz z ocieplaniem się klimatu ok. 11 tys. lat temu.
Zmusiło ono północną grupę językową do wędrówki na południe, w głąb kontynentu oraz na północ na tereny późniejszej Nowej Gwinei. Te same zmiany klimatyczne, skutkujące obfitymi deszczami ożywiły suche połacie kontynentu i skłoniły mieszkańców wschodniego rejonu do migracji na zachód. Obie grupy uległy częściowemu wymieszaniu, ale zachowały swoje własne języki. Różnorodność tubylczych języków Aborygenów do dziś stanowi zagadkę dla australijskich antropologów.
Z wyjaśnieniem tej różnorodności językowej, zgodnie z nową teorią dr Clendona, nie zgadza się prof. Nicholas Evans, specjalista w dziedzinie języków aborygeńskich z Uniwersytetu w Melbourne. Jego zdaniem słabe punkty tezy badacza z Alice Springs to nikłe podobieństwo współczesnych języków tubylczych północnej Australii i Nowej Gwinei oraz brak archeologicznych dowodów na tak wczesne i permanentne zamieszkiwanie kontynentu Sahul. +Wyniki badań australijskiego antropologa zostały opublikowane na łamach ostatniego numeru magazynu "Current Archaeology". (PAP)