Francuska sekretarz stanu ds. ekologii Chantal Jouanno zażądała we wtorek śledztwa w związku z doniesieniami o składowaniu w Rosji pod gołym niebem francuskich odpadów radioaktywnych.
Gazeta "Liberation" i francusko-niemiecka telewizja Arte twierdzą, że Francja składuje 13 proc. swych odpadów radioaktywnych w Siewiersku na Syberii.
Francuska firma EDF przyznała, że wysyła do Rosji zużyty uran z reaktorów energetycznych we Francji, gdzie jest on poddawany regeneracji. Przedstawiciel EDF zaprzeczył, jakoby ten uran był składowany pod gołym niebem.
Media twierdzą, że większość zużytego paliwa uranowego nie nadaje się do regeneracji i pozostaje w Rosji. (PAP)