Pierwszą planetoidę trojańską Ziemi odkryli astronomowie, za pomocą kosmicznego teleskopu WISE i naziemnego Kanadyjsko-Francusko-Hawajskiego teleskopu na Hawajach. Krąży ona wokół Słońca zgodnie z ruchem orbitalnym Ziemi.
Naukowcy sądzili, że Ziemia także powinna posiadać tego rodzaju planetoidy, trudno je było zaobserwować, gdyż potencjalne kandydatki widoczne powinny być na niebie w pobliżu Słońca. "Te asteroidy giną w świetle dnia, co czyni je trudnymi do wykrycia", mówi Martin Connors z Athabasca University w Kanadzie, główny autor artykułu opisującego odkrycie, który ukazał się w "Nature".
"W końcu jednak udało nam się jedną zaobserwować. Obiekt ma nietypową orbitę, na której oddala się nieco bardziej od Słońca niż zwykłe planetoidy trojańskie" - wyjaśnia Connors.
Jeden z obiektów, oznaczony jako 2010 TK7, został następnie zaobserwowany przez 3,58-metrowy Teleskop Kanadyjsko-Francusko-Hawajski pracujący na górze Manua Kea na Hawajach. Obserwacje potwierdziły, że mamy do czynienia z planetoidą trojańską.Asteroida 2010 TK7 ma średnicę prawie 300 metrów i znajduje się około 80 milionów kilometrów od Ziemi. Jej orbita jest bardzo skomplikowana, obiekt wykonuje ruchy wokół stabilnego punktu Langrange'a. W ciągu najbliższych 100 lat planetoida nie powinna zbliżyć się do Ziemi na mniej niż 15 milionów kilometrów. (PAP)