Wrzesień to dobry czas dla tych, którzy szukają atrakcji na niebie. Rozpoczyna się astronomiczna jesień, a wraz z nią nadchodzi pora na podziwianie Jowisza, planety karłowatej Ceres, planetoidy Westa i komety C/2009 P1 (Garradd).
Zdaniem astronomów, w pierwszej połowie września będą dobre warunki do obserwacji Merkurego. Około 5 września, godzinę przed wschodem Słońca, planetę widać prawie 10 stopni nad wschodnim horyzontem.
Niemożliwe lub bardzo trudne jest natomiast obserwowanie Wenus i Saturna, gdyż przebywają na sferze niebieskiej blisko Słońca.
Pierwszy jesienny miesiąc to jednak dobry czas na podziwianie Jowisza, który zbliża się do opozycji, w związku z tym jego blask jest duży (wynosi aż -2,8 wielkości gwiazdowej). Planetę widać w drugiej połowie nocy w konstelacji Barana.
W gwiazdozbiorze Ryb świeci zaś Uran. Jego jasność wynosi 5,7 wielkości gwiazdowych, można go więc zobaczyć gołym okiem.
W pierwszej połowie nocy można obserwować Neptuna. Świeci on w konstelacji Wodnika i aby go dojrzeć, należy użyć lornetki lub małego teleskopu.
Nawet przez małą lornetkę można obserwować planetę karłowatą Ceres. Świeci ona z jasnością 7,6 wielkości gwiazdowych.
Kolejną atrakcją wrześniowego nieba jest kometa C/2009 P1 (Garradd). Warunki do jej obserwacji są świetne, bo kometa przesuwa się na sferze od konstelacji Strzały do Herkulesa, które widać w pierwszej połowie nocy. Co ważne, obiekt powoli jaśnieje i można go zobaczyć nawet przez małą lornetkę.(PAP)