Astronomowie odkryli najbardziej - jak dotąd - przypominającą Ziemię egzoplanetę, czyli planetę poza naszym Układem Słonecznym. Być może jest tam również woda - poinformowało European Southern Observatory.
Odkrycia dokonał pracujący w Chile zespół naukowców ze Szwajcarii, Francji i Portugalii, używając teleskopu o średnicy 3,6 metra oraz superprecyzyjnego spektrografu HARPS. Średnica odległej planety jest tylko o połowę większa od naszej starej Ziemi, masa - 5 razy większa, a na jej powierzchni może być ciekła woda.
"Nowa Ziemia" obiega czerwonego karła Gliese 581 w gwiazdozbiorze Wagi. Wcześniej w tym samym układzie ten sam zespół astronomów znalazł już masywną planetę o masie zbliżonej do naszego Neptuna (15 mas Ziemi), a wiele wskazuje na obecność także trzeciej planety - mającej masę 8 razy większą od Ziemi. Świeżo odkryta egzoplaneta jest najmniejszą z dotychczas znalezionych.
Obiega swoją gwiazdę w ciągu zaledwie 13 dni i jest 14 razy bliżej czerwonego karła, niż nasza Ziemia Słońca. Jednak biorąc pod uwagę, że czerwony karzeł jest gwiazdą małą (1/3 masy Słońca) i dość zimną, planeta znajduje się w strefie nadającej się do zamieszkania. Na jej powierzchni może być ciekła woda - ponieważ średnia temperatura wynosi od 0 do 40 stopni Celsjusza.
Odległość nowej planety od Słońca to "tylko" 20,5 roku świetlnego - może być więc stosunkowo bliskim celem misji, jeśli w przyszłości ludzkość wyśle sondy w poszukiwaniu obcych form życia. (PAP)