Odkryta dwa lata temu przez Roberta Quimby w gwiazdozbiorze Warkocz Bereniki gwiezdna eksplozja SN 2005ap okazała się najjaśniejsza z dotychczas zaobserwowanych supernowych. Wyniki badań, które prowadzone były w ramach programu Texas Supernova Survey zostaną opublikowane 20 października w "The Astrophysical Journal Letters".
Robert Quimby, który był studentem The University of Texas w Austin, a obecnie pracuje w Caltech w Pasadenie to prawdziwy łowca rekordów, jeśli chodzi o supernowe. To on w 2006 roku odkrył supernową SN 2006gy, która do czasu opublikowania danych dotyczących wybuchu w Warkoczu Bereniki dzierżyła palmę pierwszeństwa w klasyfikacji najjaśniejszych supernowych.
Obserwując SN 2005ap za pomocą dziesięciometrowego teleskopu Hobby - Eberly Telescope, Quimby stwierdził w jej widmie duże przesunięcie ku czerwieni linii tlenu III, co potwierdził współpracujący z nim Greg Aldering, prowadzący obserwacje teleskopem Keck na Hawajach. Pracujący w Lawrence Berkeley National Lab Aldering odkrył dodatkowo w spektrum obiektu podobnie przesunięte linie innego pierwiastka - magnezu.
Odkrycia te pozwoliły na określenie odległości supernowej, a w dalszej kolejności - jej rzeczywistej jasności. Nowa rekordzistka w potędze eksplozji dwukrotnie przewyższa dotychczasową rekordzistkę, a jej jasność w maksymalnej fazie wybuchu Quimby ocenił na 100 miliardów Słońc! Położony w odległości 4,7 miliarda lat świetlnych obiekt jest supernową typu II, gdyż jej widmo zawiera linie wodoru. Zdaniem odkrywcy jasność SN 2005ap można wytłumaczyć przyjmując dwa założenia.
Po pierwsze obiekt ten musi być bardzo duży. Być może jest to gigantyczna otoczka złożona z materiału, który gwiazda odrzuciła tuż przed eksplozją. Późniejsza fala uderzeniowa, będąca skutkiem eksplozji uderzyła w otoczkę podgrzewając ją do bardzo wysokiej temperatury i powodując obserwowane przez astronomów intensywne promieniowanie. Po drugie, ponieważ wybuch był niezwykle potężny, Quimby przypuszcza, że mógł to być rozbłysk promieniowania gamma (ang. Gamma Ray Bursts - GRB), który jest jedną z najpotężniejszych eksplozji we Wszechświecie i oznacza narodziny czarnej dziury lub gwiazdy neutronowej oraz powstanie dżetów, których prędkość jest niewiele mniejsza od prędkości światła.
W przypadku SN 2005ap dżety nie zostały zaobserwowane przez teleskopy promieniowania gamma, być może dlatego, że nie są one skierowane w stronę Ziemi. Pytany o to, jak to się stało, że udało mu się w tak krótkim czasie odkryć dwie rekordzistki wśród supernowych, Quimby odpowiedział: "Pracuję zbyt ciężko, aby przypisać to tylko szczęściu. Przeszukuję ogromne przestrzenie Kosmosu". Zajmuje się on nie tylko supernowymi typu Ia, które są uważane za najjaśniejsze. Nie pomija także galaktyk karłowatych oraz galaktyk z aktywnymi centralnymi czarnymi dziurami, których inni łowcy supernowych unikają.(PAP)