Wzrosły emisje gazów cieplarnianych w Polsce
Emisje gazów cieplarnianych w Polsce wzrosły w 2006 r. o ponad 14 mln ton w porównaniu z rokiem 2005 - podała Komisja Europejska. W liczbach bezwzględnych to największy wzrost wśród wszystkich krajów UE. Procentowo oznacza to wzrost o 3,7 proc. w porównaniu z rokiem 2005. W sumie w 2006 roku Polska wyemitowała 400,5 mln ton gazów cieplarnianych.
Opublikowany w środę raport Europejskiej Agencji Środowiska
dotyczy roku 2006, czyli ostatniego, dla którego dostępne są pełne
dane. Wynika z niego, że emisje w 15 krajach starej UE zmalały o
0,8 proc. w porównaniu z rokiem 2005, a w porównaniu z rokiem
bazowym protokołu z Kioto (w większości państw - 1990) o 2,7 proc.
Ponieważ jednak wzrosły emisje w licznych nowych krajach
członkowskich, wynik dla całej UE nie jest tak dobry - spadek
emisji wynosi zaledwie 14 mln ton, czyli 0,3 proc. w porównaniu z
rokiem 2005.
"Nie pomaga nam wzrost emisji w większości nowych państw. Kraje
te muszą mieć na uwadze, że sukcesy z przeszłości nie wystarczą.
Nasze cele dotyczące obniżenia emisji gazów cieplarnianych po roku
2012 są wspólne dla całej UE-27, dlatego od wszystkich państw
członkowskich będziemy oczekiwali ciągłych wysiłków w dążeniu do
ich osiągnięcia" - oświadczył unijny komisarz ds. środowiska
Stawros Dimas.
Cele protokołu z Kioto dotyczą 15 krajów starej UE, które
zobowiązały się, że do 2012 roku zredukują razem emisje gazów
cieplarnianych o co najmniej 8 proc.
KE odnotowała z zadowoleniem,
że piętnastka stopniowo zbliża się do wyznaczonego celu, ale by go
osiągnąć, potrzebny będzie "dodatkowy wysiłek".
Nieznaczną redukcję emisji w skali całej Unii KE przypisuje
zmniejszeniu produkcji kwasu azotowego, zmniejszeniu emisji
pochodzących z produkcji substancji chemicznych we Francji i na
Węgrzech oraz ogólnemu spadkowi wykorzystania paliw gazowych i
płynnych w gospodarstwach domowych. Największym powodem do
niepokoju - zdaniem KE - jest stały wzrost emisji z transportu,
zarówno w krajach starej, jak i nowej UE.
KE naciska na dalsze ograniczenie limitów emisji gazów
cieplarnianych po roku 2012 w UE oraz w ramach nowego światowego
porozumienia, które zastąpi protokół z Kioto. Dla Polski dane o
wzroście emisji w roku 2006 mogą być argumentem za uwzględnieniem
potrzeb rozwijającej się polskiej gospodarki.
Ponadto Polska przypomina, że w porównaniu z rokiem bazowym 1988,
emisje zostały znacząco zredukowane, co potwierdzają opublikowane
w środę dane. Do roku 2006 polskie emisje spadły o 28,9 proc.
głównie na skutek zamknięcia wielu zakładów podczas transformacji
gospodarczej po 1989 roku. Do uwzględnienia tego "wysiłku" Polska
usiłuje przekonać unijnych partnerów w trwających pracach nad tzw.
pakietem klimatyczno-energetycznym, który ma być odpowiedzią UE na
zmiany klimatyczne na Ziemi.
Przedmiotem zażartych dyskusji między krajami członkowskimi są
teraz szczegóły tej ambitnej strategii, która zakłada, że do 2020
roku emisje CO2 w UE mają spaść o 20 proc. w porównaniu z rokiem
1990. KE wciąż ma nadzieję, że mimo protestów niektórych stolic,
broniących interesów przemysłu, porozumienie co do ostatecznego
kształtu dyrektyw będzie możliwe do wiosny przyszłego roku.
Zobowiązanie takie potwierdzą przywódcy 27 krajów UE na
rozpoczynającym się w czwartek szczycie w Brukseli.(PAP)
ostatnia zmiana: 2008-06-18